Wpis z mikrobloga

Drogi Wykopie! Opiszę wam pewną sytuację z życia wziętą i liczę na wasze komentarze w tej sprawie! Przeczytajcie całość!

Osoba A dostała (na zasadach wypożyczenia) od osoby J na nieokreślony bliżej czas samochód Daewoo Matiz gdyż był on chwilowo niepotrzebny osobie J, osoba J stwierdziła po co ma stać pod domem jak ktoś w tym czasie może nim jeździć i będzie zadowolony. Auto było całkowicie sprawne. Osobie J było zwyczajnie chwilowo niepotrzebne bo miała w tym czasie drugie auto. Minęły 2 lata i osoba J nie ma aktualnie żadnego samochodu z racji tego, że stary się zepsuł i jego naprawa przewyższała wartość auta. Pamiętając o wypożyczonym aucie osobie A zaproponowała oddanie go z powrotem. Osoba J spotkała się z krytyką i roszczeniami od osoby A ponieważ osoba A w czasie użytkowania auta zaczęła go naprawiać (auto użytkowane się psuje, naturalna kolej rzeczy). Zażądała 8000 PLN jako zwrot za naprawę samochodu, który użytkowała. Jak już wyżej nadmieniłem jest to samochód Daewoo Matiz z roku bodajże 2000 tak więc suma jest mocno przesadzona. Oprócz tego osoba A, która znana jest z postawy roszczeniowej i krytycznej wobec wszystkich w okół zaczęła mieć pretensje do osoby J, że ta dała jej celowo zepsuty samochód do naprawy żeby go potem odebrać i dodatkowo zaczęła sypać argumentami ad personam do osoby J, ale to już są kwestie czysto życiowo-ideowe. Jak teraz odzyskalibyście to auto gdybyście byli osobą J. Jak przemówić osobie A do rozsądku?

Od siebie dodam tylko tyle, żeby nie dawać nic nikomu za darmo bo potem was jeszcze za to oplują. Gdzie tu logika? Liczę na obszerną dyskusję.

#wykop #pomozcie #lewactwoatakuje #logika #prawopolskie #zadaniedlabordo #prawdziweproblemy #reallife #trudnesprawy #help #capoask
  • 19
@Capo_Bastone: Nie orientuję się, ale kiedyś moi rodzice wynajmowali dom i czasie wynajmu na ich koszt odnowione zostało ogrodzenie i nic z tego nie mieli. Nie wiem czy nie mogli czy nie chcieli za to kasy.

Ale już kij z tym, te naprawy to powinno być takie odwdzięczenie się za darmowy wynajem auta. Ja bym chyba osobie A jebnął w pysk ;)
@kaifasz: dokładnie, szkoda, że osoba J nie wyliczyła sobie po stawkach z wypożyczalni samochodów użytkowania przez 2 lata tego samochodu, ale przyjmijmy już, że nie ma co brnąć w taką głupią wojnę
Liczę na obszerną dyskusję


@Capo_Bastone: Nie ma co tu dyskutować: - Dobry zwyczaj nie pożyczaj.

Szczególnie przyjaciołom i rodzinie aby uchronić się od takich ew. sytuacji i nie narobić sobie wrogów.

Jak przemówić osobie A do rozsądku?


No cóż, osoba A w tej sytuacji też może poczuć się wykorzystana.

Gdybym był osobą J (choć w życiu, tak jak pisałem wyżej - staram się nie dopuszczać do takich sytuacji) -

zaproponowałbym, że
@kaifasz: ja też bym jebnął. Ja w rodzinie auto pożyczyłem i żadnych pieniedzy nie płaciłem ani nie chciałem. Co do napraw... Hm... Wiedziałem wczesniej że alternator umiera, w końcu padł i go wymieniłem na swoj koszt, ale inne naprawy to już idą z nie mojej kieszeni. A jak auto potrzebuje to to sobie je biorę. @capo_bestone: a umowę użyczenia spisaliscie?
@Capo_Bastone: No nic, skoro nie spisaliście (nie wiem czy to Ciebie chodzi) umowy przed tym, nie umówiliście się, że w zamian za darmowe użytkowanie ma płacić za naprawę itd. Teraz oficjalnie to wygląda tak, że on płacił za Twoje naprawy. Tylko, że musi przedstawić dowód na to, bo inaczej mógłby sobie podać 100 000 pln z sufitu. A podejrzewam, że nie ma tych rachunków, więc sprawa rozstrzygnięta i w razie pójścia