Wpis z mikrobloga

Wrzucam w ramach ciekawostki pewien bardzo specyficzny i świetnie* brzmiące mikrofony firmy Placid Audio, a przy okazji może kogoś zarażę starymi gratami:

Copperphone


Jest to mikrofon dynamiczny z bardzo wąskim pasmem przenoszenia - od 200Hz do 3kHz. Czysto teoretycznie niewielki z niego pożytek, bo co fajnego może być w obciętym paśmie? Ano brzmienie. Niby możemy wykorzystać zwykły dynamik i nawet za pomocą EQ w postaci wtyczki uciąć górne pasmo, ale efekt nie będzie tak przyjemny. Brzmienie mikrofonu może się kojarzyć ze starymi radioodbiornikami, jedni określą to jako vintage, inni docenią go w nagraniach lo-fi. Dlatego właśnie świetnie oznaczyłem gwiazdką, nie każdemu spodoba się taki klimat.

https://www.youtube.com/watch?v=3OHJkM7WiEw - tutaj możecie odsłuchać krótkie porównanie do mikrofonu pojemnościowego na wokalu

https://www.youtube.com/watch?v=I6QPpQbQHDg - w tym filmie jest szersze porównanie do standardowych mikrofonów, gitara, piecyk, bębny, wokal. IMO najciekawsze brzmienie można wyciągnąć miksując ścieżki.

Szczególnie spodobało mi się jego brzmienie na wokalach, uwielbiam taki lekko przesterowany lub właśnie obcięty pasmowo, taki jak na przykład tutaj https://www.youtube.com/watch?v=wEQ-4YAGmvk

Na oficjalnej stronie można też odsłuchać wiele próbek.

Tutaj znajdziecie listę osób korzystających z tych mikrofonów. Ja trafiłem na niego zupełnie przypadkiem i zakochałem się w tym brzmieniu. To jest kolejny must have, kiedyś będę musiał skubańca kupić do swojej skromnej kolekcji. Do najtańszych niestety nie należy, cena wynosi 259$ za standardowy model i 299$ za mini.

Jeśli spodobał wam się wygląd to polecam Fanpage - można zobaczyć to maleństwo w boju :)

Jeszcze dygresja - warto dać szansę starym, na pozór śmieciowym i bezużytecznym mikrofonom. Na allegro czy olx można kupić je za grosze, czasem nawet fabrycznie nowe. Zdziwilibyście się jakie ciekawe efekty można połączyć miksując ślady z pojemnika i komunistycznej szczekaczki. Raz na próbę zgrywałem sygnał z gitarowego piecyka za pomocą sm57 i takiej Tesli. Przyznam że zdziwiłem się jak taka mała plastikowa zabawka fajnie nagrała sygnał. Koniec końców projekt upadł i ślady wypieprzyłem, ale wiem, że kiedyś ją jeszcze wykorzystam.

Za komuny chyba większość mikrofonów po naszej stronie żelaznej kurtyny była na DIN, więc trzeba koniecznie kupić przejściówkę DIN>Jack albo od nowa lutować wtyk. Problemem może być też sam kabel, który od wieloletniego leżenia w jednej pozycji często łamie się. W tej Tesli trzeba było wymienić kabelek, pod ręką był taki od przedłużki klawiaturowej, pasował wyglądem i spełnia swoje zadanie. Mam jeszcze inne stare komusze mikrofony i te trzymają się lepiej. Topowe modele (szczególnie Tesli) sprzed kilku dekad zwykle wymagały osobnego zasilacza, a do zasilenia używane było jakieś nietypowe gniazdo, ni to DIN, ni to XLR. Taki mikrofon bez zasilacza będzie bezużyteczny, chyba że ktoś wygrzebie dokładne parametry i zrobi go od podstaw...

Parę miesięcy temu wrzucałem zdjęcia i krótki opis moich starych gratów, jeśli ktoś jest zainteresowany może sprawdzić tutaj - http://pokazywarka.pl/p9l9r3/

Chłopaki z http://oldmics.pl/ prowadzą świetną stronę o swojej kolekcji, często aktualizują i mają prawdziwe perełki. Myślę, że w razie potrzeby można do nich napisać maila i będą służyć pomocą. Kiedyś napisałem do nich jakiegoś maila i szybko dostałem odpowiedź.

#tworzeniemuzyki #produkcjamuzyki #homestudio #mikrofon
Pobierz G.....y - Wrzucam w ramach ciekawostki pewien bardzo specyficzny i świetnie* brzmiące...
źródło: comment_JaYLwU5ZnNZLvSbFNitgMuvW1HqCploq.jpg
  • 3
@Gummy: Mam pytanie. Ostatnimi czasy chodzi mi po głowie używanie dwóch mikrofonów na żywo. Potrzebny był by swich, czy takie coś istnieje? Interesuje mnie właśnie brzmienie takie jak daje ten z miedzi, plus mój shuresm58. Trzeba by było mieć majki o podobnym sygnale wyjściowym, jak dobrze to określam?( ͡° ʖ̯ ͡°) i czy pojemnościowy mógłby współgrać z dynamicznym w takim zestawieniu?
@pawel6x6: Nie spotkałem się nigdy z takim switchem, pewnie w pedale byłby najwygodniejszy. Jeśli chodzi o scenę, to myślę, że najlepiej byłoby w jednym momencie używać jednego. Można na siłę ustawić obydwa bardzo blisko siebie, ale to są dynamiki, więc jeśli nie będziesz blisko i przede wszystkim na wprost mikrofonu to będzie bardzo słabo zbierał.

Ustaw sobie dwa statywy, dwa mikrofony i używaj naprzemiennie. Poziom sygnału nie powinien się jakoś rażąco