Wpis z mikrobloga

Dzień dobry, ma pani rozmienić pięćdziesiąt złotych (kiosk na dworcu, godzina 11.30)? Nie, nie mam. A wydać pani ma? Mam. To ja poproszę lizaka. To proszę sobie wziąć i wyjść. ... ... ... Co proszę? ... ... ... Wziąć i wyjść. ... ... ... Chcę kupić lizaka. Proszę dać mi lizaka i wydać pieniadze. Nie, pani chce rozmienić. Nie rozmienię pani. Proszę sobie wziąć i wyjść. ... ... ... Chyba sobie pani żartuje. Nie, pani żartuje. Powiedziałam, że nie rozmienię. Kiedy ja chcę kupić! Nie, rozmienić pani chce. To wzięłam lizaka i wyszłam.

#truestory #pieniadze #dworzec #takasytuacja #lizak #lizaki #rozmienianie #kiosk #cozaludzie #bekaztypa
  • 21
  • Odpowiedz
  • 0
@Pampek: Zaraz wypłacę stówę i poproszę o rozmienianie. Potem zapytam o batona. Albo, o fajki! Wyglądam jak piętnastolatka, też mi da? :]

@AnnMari: Chyba miała mamę w sklepie mięsnym i dlatego myśli, że ma władzę.
  • Odpowiedz
@Pantograf: Bylebym dostała trzydzieści złotych w drobnych i mogła nadać paczkę konduktorską na pociąg, który ZARAZ ODJEŻDŻA.

@zulusik "A wydać pani ma?" "Mam." - tu jest cały komizm, nie zauważyłeś? ;) Ona wiedziała swoje, że chcę rozmienić, nie kupić.

"Proszę sobie wziąć, gratis" - 278 KK, serio? :D
  • Odpowiedz