Kocham kurierow. 'dzien dobry, jestem pod domem, czemu nikogo nie ma?'. Zadzwonic wczesniej nie zadzwoni, wszyscy w pracy i marudzi, ze o 16 to on nie bedzie. No ja piernicze... Ani informacji, ze ma paczke dla mnie wczesniej, ani ustalic godzine, noz kurde! #firstworldproblems
@kasiknocheinmal: będzie się wracał, oni mają pewnie jakieś dodatki płacone za dostarczone przesyłki. Ostatnio powiedziałem jednemu z nich, żeby zostawił na bazie u siebie to sam odbiorę to średnio mu się to uśmiechało.
@Logan00: nie uniosę 15 kg żwirku dla kota brata, pyłu do kąpieli w ilości 5 kg, kilku kg karmy :/ @haxxx: ten chciał zostawić, ale nie mam jak podjechać :/
@kasiknocheinmal: Mnie też tak próbują załatwiać. Nie daję się i uporczywie upominam ich, że należy zadzwonić przed, to by problemów nie było. Jeszcze próbują narzekać na to, że nie ma mnie 2 godziny po ustalonych widełkach (12-14 a przyjeżdża przed 16. ;)
@Mhrok: kiedyś trafił na wybitnie zły humor, to gościa zjechałam tak, że był za pół godziny- wtedy kiedy było ok. W pracy nie będę brzydko mówić ani zachowywać się jak wpółwariatka, więc to nie przejdzie, a logiczne argumenty, że się dzwoni, że się ustala itp. Nie trafiają. Jeszcze nie wiem czy tępak zarejestrował to, co mu mówilam z 5 razy- że juitro zanim zadzwoni do sąsiada, niech sprawdzi czy nie ma
Wpis z mikrobloga
Skopiuj link
Skopiuj link