Aktywne Wpisy
Natalia-_- +160
Chciałam niejako poruszyć temat tego wywiadu. Ogólne nie chciałam już nic pisać o wyborach, ale kurczę przesłuchałam wywiad z kobieta z konfederacji.
Ja nie rozumiem, co się stało z poziomem dziennikarstwa, ale pytania pt „Czy Pani mąż zostawia skarpetki pod łóżkiem?” Są idealnym tematem do rozmów z nową posłanka? Co więcej, zwróciłam uwagę, ze gdy tylko Pani poseł, odpowiedziała na pytanie czym chciałaby się zająć w swojej kadencji, zostało to bez odpowiedzi
Ja nie rozumiem, co się stało z poziomem dziennikarstwa, ale pytania pt „Czy Pani mąż zostawia skarpetki pod łóżkiem?” Są idealnym tematem do rozmów z nową posłanka? Co więcej, zwróciłam uwagę, ze gdy tylko Pani poseł, odpowiedziała na pytanie czym chciałaby się zająć w swojej kadencji, zostało to bez odpowiedzi
Radek41 +658
Mianowicie lata temu za guwniaka kumplowałem się z takim chłopczykiem, zawsze trochę dziwnym i wołaliśmy na niego Trolejbus bo nimi uwielbiał jeździć. Był on pasjonatem majsterkowania, cały dom zawalony kluczami nastawnymi, narzędziami, śrubokrętami, imbusami itd - stary #!$%@?ł to z pracy w zajezdni autobusowej. Miał on chore zapędy do rozkręcania różnych rzeczy, zaczynało się od niewinnych żartów typu poluzowanie śruby od koła w rowerku co powodowało spadnięcie jego kierowcy. Kończyło się na siniakach i niczym więcej, ale zapobiegawczo nikt z nas nie zapraszał Troleja na wycieczki rowerowe.
W siódmej klasie podstawówy nasiliła sie jego fascynacja komunikacją miejską brał te #!$%@? klucze na podróż po mieście linią 710 i odwalał różne inby typu
Po tym wszystkim gdzieś go ktoś #!$%@?ł i stary mu te klucze zabrał. Dostał imbusem pod żebra podobno ze dwa razy, na poprawkę francuzem między łopatki i w dupę kluczem do kół. Udawał biedak, że wykręca śrubeczki w ławce, chodził zmulony i nawet mi go było żal. Potem skończyliśmy podbazę i kontakt się urwał. Podobno gdzieś wyjechał do Grecji pływać na statkach. Zapomnieliśmy o nim. Do czasu.
Po kilkunastu latach w mieście zaczęły się #!$%@?ć dziwne rzeczy. Bez najmniejszej przyczyny doszło do zawalenia kładki pieszej nad Wisłą, zginęło 12 osób. Jeszcze innego dnia wykoleił się tramwaj bo została uszkodzona zwrotnica, były dwie ofiary śmiertelne. Kilka tygodni później od wyładowanego autobusu urwało się koło i spadł z nasypu, śmierć poniosło na miejscu 20 osób. Śledczy zaczęli coś podejrzewać, dokonywali analizy śladów i sprawdzali stan techniczny pojazdów. Wszystko było w jak najlepszym wypadku, jednak dopatrzyli się do połowy odkręconej śruby w jednym z kół autobusu. W ruinach kładki które wyłowili ciężkim sprzętem była jedna ogromna śruba nie do końca dokręcona. W tym momencie któryś z moich dawnych znajomych przypomniał sobie Trolleya, poszedł na bagiety i wszystko wyśpiewał.
Zaczeły się poszukiwania na szeroką skalę, po wielomiesięcznym śledztwie Trolejbus został złapany akurat na gorącym uczynku podczas rozkręcania konstrukcji karuzeli w lunaparku. Ofiar byłoby wiele bo akurat było zakończenie postu i każdy gówniarzy chciał zabrać na karuzele.
Aż sam poszedłem na proces otwarty, dosłownie była masa ludzi - oskarżonego przyprowadzono na salę, prawie doszło do linczu. Pani sędzina zadała pytanie:
Na co ten ku zdumieniu wszystkich odpowiedział:
Na sali zapanował niepokój, każdy przypominał sobie historię zaginionego przed laty statku którego nigdy nie odnaleziono a skrywał podobno straszliwą tajemnice. Sędzina zaczęła uspokajać widownie i nakazała odprowadzić oskarżonego.
Od tego czasu o nim nie słyszałem, podobno przejęły go specsłużby. Tymczasem za pół roku znowu doszło do katastrofy - tym razem spadł samolot przewożący turystów - oficjalna przyczyna to dekompresja ale podobno miał rozkręcone stateczniki. Ja już wiedziałę, że to Rozkręcarz znowu wyruszył na łowy.
#historiewujkaabera #wujekaberopowiada #tankowieclotus
@Aberworthy: to #!$%@?, dlatego się #!$%@?ły drzwi jak jechałem do szkoły ( ͡° ʖ̯ ͡°)