Aktywne Wpisy
Ciumciurumcium +1139
#famemma dla plusujących wysyłam link do lestlima
Wuja_Patryk +339
kto chce linka daje plusa. Prywatny serwer, maks 80 osób
#famemma
#famemma
Skopiuj link
Skopiuj linkWykop.pl
Podróże
Gospodarka
Ukraina
Technologia
Motoryzacja
Sport
Rozrywka
Informacje
Ciekawostki
Skręciliśmy, zapaliliśmy i cieszymy się fazą. Mimowolnie otwieram lodówkę. #!$%@?, jak ja się znalazłem w kuchni. W lodówce chłodno, ale nie ma jedzenia. Co robić. #!$%@? same tortille na sucho, a potem maczam w guacamole. Jest pięknie. Wtedy przypominam sobie, że zamówiliśmy pizzę. Te, pizzę zamówiliśmy. Radość.
Godzina? 22:30. Ooo, zaraz będzie. Pyszności puszyste, szczęściem obsypane szczodrze, parujące od uciechy. Idziemy na papierosa, żeby zabić czas do przyjazdu pizzy. Wdech, wydech. #!$%@?, nie odpaliłem. Wdech, wydech. Nie ma smaku. Ale faza się jeszcze polepszyła. Kończymy 22:45.
Any minute now.
Odpalmy jakiś filmik, pójdzie szybciej. Jim Jeffries ma nowy standup. Boże jakie śmieszne i takie chamskie. Kwiczę.
Ile już czasu minęło? 23:10. Łomatkoboskoczęstochosko, oszukali mnie. Dzwonię.
- Halo, przepraszam, gdzie moja pizza, ja się pytam?
- 23 melville road?
- Tak...
- Drajwer będzie za parę minut.
- Parędziesiąt minut temu miał być, my tu już z głodu umieramy! - Pomyślałem. - Za ile? - powiedziałem.
- 5-10 min
- Tyle to Twój ojciec wytrzymał (pomyślałem) - OK - powiedziałem.
10 min później dzwoni telefon. Jakiś nieznany mi numer. Halo. Odbieram. Ziemia, tu Major Tom, słyszycie mnie?
- Żarcie, czekam na dole.
Co.
- Spoko ziomek, widzę Cię, podejdź do drzwi, o tych tutaj na środku i zadzwoń pod 23 a potem wejdź na 2 piętro.
Już nie chciało mi się go #!$%@?ć, bo nawet już traciłem siły z niedożywienia. Luz. Dzwoni, biiiiiip. Otwarte. Otwieram drzwi na klatkę. Niech aromat ten obudzi mnie.
Cisza.
Co #!$%@?.
Schodzę, a ten jełop czeka przed drzwiami do klatki.
- Co jest, panie?
- Mam Twoje żarcie. - i daje mi torebkę z czymśtam.
- To jest moja pizza?
- Ach, pizza, sorry... - zabiera mi z ręki pakunek i bieży do samochodu - #!$%@?ły mi się zamówienia.
- Sorry, ale nie mogę Cię zrozumieć przez tą brodę - pomyślałem. - Po prostu daj mi moją pizzę - ponownie pomyślałem. - Spoko. - powiedziałem, bo na #!$%@? drążyć temat. Dostaję 2 pudła do ręki, bo 2 pizze miały być. A sosy są?
- Jakie sosy?
Nosz #!$%@?. Sprawdzam. Ni ma.
- Ziomek, spóźniasz się 40 min, przywozisz mi pizzę bez sosów, żadnego proszę, dziękuję, przepraszam. No ja #!$%@?ę, serio?
- Zaraz, moment. - i znowu bieży do tego samochodu.
Grzebie coś jakby szukał pistoletu. No to pocisnąłem brudasowi i zginę za islam, pięknie. A ja chciałem tylko swoje pizze.
Przynosi mi małą saszetkę majonezu i przeprasza. Nie wierzę. Zostałem obrażony przez syna pasterza.
- Co to.
- Majonez.
- No widzę - i za to zapłaciłem 1 funta?
- Przepraszam, nie dali mi sosów, więc daję Ci ten majonez. Tylko nie dzwoń do mojego managera, proszę.
Zrobiło mi się gościa szkoda. Pewnie mu coś #!$%@? w zamówieniach. #!$%@? z czasem dostawy. Kazali pewnie jechać najpierw tu, potem tam, a mnie nieszczęsnego ustawili na końcu. A może ktoś po prostu zachorował i musiał zastępować brata czy kogoś tam i wcale nie chciał być tu, pod moimi drzwiami. Może nie taki los sobie wybrał. Mówię:
- Luz, masz we mnie przyjaciela. - a że faza się przyjęła, to poklepałem go po ramieniu - jestem szczęśliwy, że dotarłeś. Nie zadzwonię do managera. Dziękuję!
- Dziękuję, naprawdę doceniam, to mój pierwszy dzień i bardzo liczę na tę pracę - coś mi pochrzanili ze zleceniami i ...
- Nie ma problemu, nikt się nie dowie. Trzymaj się.
Obróciłem się i poszedłem. W myślach mu błogosławiłem, bo cieszyłem się, że to on mi dowozi żarcie, a nie ja jemu. Poza tym włączyła mi się miłość do wszystkich ludzi niezależnie od rasy, pochodzenia, religii i noobów w CS:GO. Wchodzę na górę, a aromat z pudełek drażni moje nozdrza jeszcze bardziej ściskając mój żołądek. Mam nadzieję, że mój nowy przyjaciel będzie miał się dobrze.
Otwieram drzwi i oto co zastaję.
1. Kumpel #!$%@? przez telefon do managera, że jakiegoś kretyna wysyła z dostawą i sam jest kretynem i że chce zwrot pieniędzy, bo to jest najgorsza pizzeria w mieście i powie #!$%@? wszystkim (jako jedyny pił alkohol).
2. Wszyscy leżą i puchną ze śmiechu.
Ogółem pizza była dobra.
TL;DR
#coolstory #truestory #pizza #uk
PS Jebłem. Szkoda że palić nie mogę :((
@pawelgk: Skasowałem, sry