Wpis z mikrobloga

Jednym z problemów bycia rodzicem jest nazywanie części intymnych swojego dziecka. Bo jeszcze przy chłopcu jest w miarę neutralny penis, dziecięcy sisiorek czy tym podobne, ale przy dziewczynce? Wagina? Pochwa? No tragedia. Póki jeszcze mała była niemowlakiem to mówiłem dla zabawy "cipunia", ale teraz już musiałem zdecydować się na patologicznogennego "pieroga". Boje się, że zniszczę dziecku psychikę...

#rodzicielstwo #dzieci
  • 29
@gwynebleid: kocham ten argument "masz dziecko". Jesli 2, to moje uwagi sa wiecej warte, niz jesli tylko 1? Czy trace punkty, jesli z nimi nie mieszkam?

Masz wiele opcji.

Jesli jest siusiak - zrob zenska "siuske" (siuska)

Jest penis/czlonek - masz pochwe

Jest pracie - masz wagine (oba oficjalne)

Jak najbardziej neutralne.

Wulgarne:

#!$%@?, #!$%@?, #!$%@?, #!$%@?...

Literatura nie jest tak oczywista. Genitalia, meskosc, berlo, klejnoty... I wtedy: lono, muszelka, kobiecosc,