Wpis z mikrobloga

#notrealycoolstory #rozowypasek #nocnezycie

Mirki, taka akcja:

Poznałem dziewczynę, bardzo sympatyczną, ale nie próbowałem nic działać, wypada bardziej ją poznać.

Byłem dzisiaj z nią na imprezie, i jak się później okazało był tam też jej były boy. Generalnie staliśmy sobie przy parkiecie.

15 minut później podbija dwóch młodych nafuranych, 20-21 i jeden mnie ciągnie za rękę mówiąc słowa w stylu: frajerze #!$%@? chodź na dwór, nie będziesz na nas gwizdał. #!$%@? #!$%@?, #!$%@? cię.

Pytam się (kulturalnie) o co chodzi.

A on, że gwizdałem na nich jak jechałem autem.

WTF?!

Myślę sobie, że się pomylił. Kolesie ich zaczynają odciągać i ten mnie nagle opluł.

O #!$%@?!

Jaka akcja #!$%@? Mirki! Niby jestem wysoki, lepiej zbudowany, ale nie nawidzę się tłuc z motłochem..

Poszedł w #!$%@?.

Wraca i znowu ta sama gadka - #!$%@? #!$%@? dojadę Cię. I uderzył mnie głową. Mój kumpel (przyjaciel od serca, lubi się tłuc. Nawet chętnie), wyskoczył do niego i odciąga typa. A ten zwooowu mnie opluł.

#!$%@?łem się, bo gówniarz naćpany się sapie, ale jak wspomniałem wyżej, nie lubię się bić, a przede wszystkim nie mam zamiaru robić sobie problemów i wstydu. Więc postanowiłem zachować spokój.

Co się okazało, to to, że #rozowypasek miała boysa, a ten się chyba zezłościł, że przyszedłem z nią. I musiał nasłać kolegów.

Wychodząc, zauważyłem, że stoi za dużo karków pod klubem i zdecydowanie czekają na coś/kogoś. Ale, że akurat jechały bagiety, to chłopaki pouciekali.

Ciężka sprawa Mirki, mówię wam.
  • 13
@m____k: ja niestety mam odwrotnie - nie mam warunków fizycznych, a czasem fuczę po alkoholu. O dziwo nigdy jeszcze nie dostałem w łeb, chociaż pare razy to mi się należało.. widocznie trafiałem na takich jak Ty :D w sumie mnie to cieszy...