@RAUSEINDIE: norma w obecnych czasach. teraz każda młoda mama jest gwiazdą a jej mała dzidzia jest najpiękniejsza i wyjątkowa. wszyscy muszą ją zobaczyć i podziwiać, najczęściej na fotkach stylizowanych na zdjęcia "celebrytek" z magazynów dla kobiet. myślicie że to hormony czy coś czy te baby w obecnych czasach są naprawdę takie próżne i puste?
@RAUSEINDIE: dla mnie coś normalnego, czasem pracuję jako fotograf mam sesję z dzieckiem i jakoś mąż nie chce mnie #!$%@?ć jak robię fotki jego żonie, karmiącej małą kluchę.
Dla mnie niech sobie karmią w autobusie, na przystanku. Nie dostaję #!$%@? jak widzę kobiecą pierś, bo widzę je często. Coś normalnego. Matka karmi dziecko, wow. To że to wrzuca na fejsa to też zbrodnia? Wszyscy się powinni cieszyć, że mały się udał
@sspiderr: Konto na portalu społecznościowym nie jest miejscem gdzie umieszczamy:
- zdjęcia nagich niemowląt
- zdjęcia naszych przyrodzeń
- zdjęcia naszych piersi podczas karmienia, same cycki jestem w stanie tolerować jako samiec.
- Zdjęcia stolca.
Panuje w internecie netykieta i niektórych rzeczy się nie robi, bo zwyczajnie nie wypada. Karmienie dziecka w miejscu publicznym też jest wołaniem o atencje "PATRZ #!$%@? JAKA ZE MNIE IDEALNA MATKA, PEŁNE POŚWIECENIE, PAMPERS W JEDNEJ
Co innego robienie sobie takich zdjęć w prywatnych albumach, a co innego umieszczanie tego na publicznej stronie...
dokładnie
@Kid_A: tak tak, wcale nie jest to zjawisko masowe, nikt tak nie robi, bo Twoja żona tak nie zrobiła po porodzie. zresztą czy to taki haczyk? nie zrobiła po porodzie, a po miesiącu? spryciarz
@RAUSEINDIE: Mam wrażenie, że kobiety myślą, że po porodzie piersi stają się neutralne dla otoczenia, jak noga czy ręka. A tu niespodzianka, to dalej cycki.
@Kid_A: powiedz mi dlaczego kompletnie izolujesz się od faktu, że to zjawisko jest tak masowe, że ludzi po prostu już zaczyna #!$%@?ć? powiedz mi ile statystycznie młodych mam z \twoich znajomych nie wrzuciło zdjęć z bobasem na fejsbuku? 10%? 5%? jak by 90% Twoich kolegów wrzucało zdjęcie z naprężonym bicepsem i tekstami w stylu "mój mega biceps, jedyny, wyjątkowy, siła idzie, patrzcie wszyscy, gdy nie patrzycie to się nie liczy" i
@stefekburczymuha: zdecydowana większość moich znajomych mających dzieci się nimi chwali, ale czym innym jest wrzucenie raz na ruski rok jakieś normalnej fotki z dzieckiem (kompletnie ubrane dziecko, trzymane na rękach), a czym innym wrzucanie foty z gołym cycem w trakcie karmienia. Normalna fotka przechodzi właściwie niezauważona, a fota z gołym cycem przyciąga uwagę jak fota laski z buttplugiem o którą ostatnio była gównoburza. Z autopsji znam przypadek laski która na nk.pl
@stefekburczymuha: najlepsze śmieszki jak taka mamusia (dobra koleżanka moja w sumie) napsała, że ją #!$%@?ą atencjusze, a następne 3 wpisy były właśnie takie jak krytykowała :P
Prawie cały wykop za szprycą - wiadomo jak się skończyło Prawie cały wykop za slava ukraini - wiadomo jak się skończyło Prawie cały wykop za Tuskiem - wiadomo jak się skończy XD #tusk #marsz #bekazlewactwa #polityka #ukraina #wybory
Zawiera treści 18+
Ta treść została oznaczona jako materiał kontrowersyjny lub dla dorosłych.
Komentarz usunięty przez autora
Dla mnie niech sobie karmią w autobusie, na przystanku. Nie dostaję #!$%@? jak widzę kobiecą pierś, bo widzę je często. Coś normalnego. Matka karmi dziecko, wow. To że to wrzuca na fejsa to też zbrodnia? Wszyscy się powinni cieszyć, że mały się udał
- zdjęcia nagich niemowląt
- zdjęcia naszych przyrodzeń
- zdjęcia naszych piersi podczas karmienia, same cycki jestem w stanie tolerować jako samiec.
- Zdjęcia stolca.
Panuje w internecie netykieta i niektórych rzeczy się nie robi, bo zwyczajnie nie wypada. Karmienie dziecka w miejscu publicznym też jest wołaniem o atencje "PATRZ #!$%@? JAKA ZE MNIE IDEALNA MATKA, PEŁNE POŚWIECENIE, PAMPERS W JEDNEJ
dokładnie
@Kid_A: tak tak, wcale nie jest to zjawisko masowe, nikt tak nie robi, bo Twoja żona tak nie zrobiła po porodzie. zresztą czy to taki haczyk? nie zrobiła po porodzie, a po miesiącu? spryciarz
powtórzę: NIE GENERALIZUJ
@RAUSEINDIE: już zapomniałem, że coś takiego kiedyś obowiązywało