Wpis z mikrobloga

Dobra mirki, powiem wam teraz dlaczego nie piję wódki (i wam też to odradzam).

Swego czasu moja kuzynka obchodziła okrągłe 30 urodziny. Nawaliłem się niesłychanie, pijąc różne typy alkoholu. Po odwiezieniu mnie pod dom przez kuzyna wraz z żoną, wszedłem do niego i #!$%@?łem o 3 w nocy na pełną #!$%@?ę koncert Niny Simone i grałem razem z nią na gitarze, potem to zarzuciłem i przez 10 - 15 minut siedziałem w katatonii na łóżku (miałem zerwany film, jednak nie spałem), po czym wstałem, oparłem się rękoma o ławę i najzwyczajniej w świecie skasztaniłem się na dywan, #!$%@?ąc też samą ławę i kontroler perkusję od Rockband. W trakcie srania odzyskałem mała ilość świadomości postanowiłem się jakoś ogarnąć, samemu. schodząc po schodach z sypialni do łazienki zostawiałem brązowe ślady na dywanie, płytkach itd., ponieważ nie potrafiłem do końca kontrolować tego procesu. W łazience kilka razy nie mogłem wycelować dupą do sedesu a przycisnęła mnie luźna dwójka czego efektem był cały upaskudzony sedes, siedząc już na nim zebrało mi się na wymioty więc zrzygałem się do wanny zatykając ją. Po wypróżnieniu się postanowiłem wyczyścić muszlę, więc wstałem z kibla i chciałem to zmyć domestosem + clinem cytrynowym + papierem toaletowym, nie myśląc oczywiście co robię z papierem, a wrzucałem go do kibla, nie myśląc za bardzo postanowiłem spuścić wodę, ale taka ilość papieru zatkała spowiednika. Wstając, niestety, nie zauważyłem że próbując spuścić wodę zaklinowałem spłuczkę – po chwili cała zawartość sedesu była już na podłodze. Ja już o tym nie myślałem, ja już byłem w wannie chcąc obmyć się trochę. W wannie nadal znajdował się wyrzucony przed chwilą paw, więc napuszczając wodę podszedł do góry i zatkał awaryjny odpływ, nadgryziony już i tak kamieniem. W tym momencie znów miałem małą przerwę w świadomości. Po chwili leżałem w swoim własnych wymiocinach, które wylewały się na podłogę w łazience, na którą wylewała się wciąż zawartość sedesu. Odzyskałem świadomość gdy weszła moja kobieta i zakręciła zawór wody. Pomogła mi wtargać się do prysznica i obmyła mnie częściowo z fekalii i wymiocin, niestety, spać zmuszony byłem na ławce przed domem, nago, całe szczęście że był czerwiec. Następnego dnia zabrałem się za porządki, dywan oddałem do pralni, kontroler po wyszorowaniu nadal #!$%@?ł kałem (kto bawił się tym wie że pady wykonane są z takiej miękkiej i sprężystej gąbki, przez całą noc kał dość mocno wchłonął się w nią), więc dałem go młodszemu bratu w prezencie. Ława dała się dość szybko wymyć. Najgorsze były porządki w łazience, a mianowicie wyszorowanie pralki od spodu z kału i wymiocin. Od tamtego czasu nie piję wódki.

#oswiadczenie | #przegryw | #pijzwykopem | #niepijzwykopem | #patologia
  • 50
  • Odpowiedz
@NieRozumiemIronii: @moki: Bez względu czy to pasta czy historia autentyczna, to uwierzcie mi że można się #!$%@?ć do tego stopnia, że nie ma mowy o jakiejkolwiek samokontroli. Osobiście mam tak, że wódka strasznie mnie telepie, tzn. bardzo szybko urywa mi się film, mniej więcej 0.5 robi mnie do tego stopnia, że nie jestem w stanie normalnie funkcjonować. To ogólnie jest u mnie dziwne, bo potrafię wypić na lajcie z 10
  • Odpowiedz
@frikuu: Mam tak samo jak Ty. 10-12 browarów owszem, pół litra wódki i nie pamiętam niczego. A zaznaczam że kiedyś potrafiłem wypić więcej wódki i pamiętałem wszystko, podczas gdy kompani od picia latali obrzygani do kibla. To chyba kwestia tego że za dużo się pije, myślę że miesiąc przerwy od wódki i elegancja francja będzie. A historii miałem tyle, że gdybym miał zawzięcie jak autor tekstu, to przestałbym pić już dawno.
  • Odpowiedz
ontroler po wyszorowaniu nadal #!$%@?ł kałem (kto bawił się tym wie że pady wykonane są z takiej miękkiej i sprężystej gąbki, przez całą noc kał dość mocno wchłonął się w nią), więc dałem go młodszemu bratu w prezencie.


@NieRozumiemIronii: xD
  • Odpowiedz
@NieRozumiemIronii: seems legit. Raz na grillu znaleźliśmy kumpla w identycznej sytuacji. Obsrany i zarzygany w wannie,a łazienka cała zaminowana. Zabezpieczył się #!$%@? żeby mu nie przeszkadzać ( )

Ja osobiście mogę wypić i lubię wypić bardzo dużo wódki. Film mi się nie urywa, czasami wydaje mi się że to przekleństwo pamiętać wszystko z imprez, ale przynajmniej zachowuje jakąś świadomość czynów.

Piwo max 6. przy 10 głowa
  • Odpowiedz
Takie combo jest nierealne. Pamiętam jak po wyjściu na wódę z kumplem w obcym mieście (delegacja) zesrałem się do wanny w hotelu. Na szczęście odzyskałem świadomość w dobrym momencie i posprzątałem po sobie od razu :> Od tamtej pory nie piję w Rzeszowie :>
  • Odpowiedz
Najbardziej mi szkoda brata co dostal obsrany, smierdzacy kalem kontroller... no #!$%@?...dno.


@KubIT: siedziałem na kiblu w #korpo i parskłem na cały regulator xD, sąsiedne kabiny musiały mieć niespodziankę
  • Odpowiedz
kontroler po wyszorowaniu nadal #!$%@?ł kałem (kto bawił się tym wie że pady wykonane są z takiej miękkiej i sprężystej gąbki, przez całą noc kał dość mocno wchłonął się w nią), więc dałem go młodszemu bratu w prezencie


@Iesuz: o #!$%@? co za #!$%@? xD
  • Odpowiedz