Wpis z mikrobloga

W moim mieście co roku organizowane jest "Reggae Dub Festival", za każdym razem zjeżdża się banda brudasów, śpią po chodnikach, na trawnikach, ćpio i palo różne dziwne substancje, ogólnie jeden wielki syf. Może nie do tego stopnia co woodstock, raczej na mniejszą skalę. Policja na ogół się nie przejmuje, że jakiś brudas siedzi na krawężniku i pali blanta, dużo razy widziałem, jak przechodzili obojętnie obok takich ludzi. Wszystkie monopolowe w okolicy pozapychane, a wychodząc na ulicę najlepiej trzymać się za portfel bo mogą obrabować. Gdzie się #!$%@? nie obejrzę to widzę ten motłoch w dredach. Na początku było darmowe to jeszcze więcej tego tutaj było, teraz zrobili wjazd płatny i jakby troszkę ich mniej. Raz nawet jak spadł deszcz i zrobiło się trochę błota pod sceną to zaczęli się tam taplać #!$%@?, super rozrywka. Przynajmniej obok festiwalu jest zbiornik wodny to się kucyki mogą wykąpać... ALE GDZIE TAM?! Mimo to chodzą #!$%@?. Jak żyć?

#bielawa #regalowisko #reggae #brudasy #gorzkiezale
  • 7
@wszystko_pozajmowane: Ostatnio jak wyjeżdżałem autem z podwórka (mieszkam blisko jeziora) to prawie rozjechałem ich grupkę bo szli środkiem ulicy i zamiast zrobić miejsce dla auta to woleli lecieć ze mną na czołówę... Żenada