Wpis z mikrobloga

pamiętam, jak kiedyś szedłem sobie wieczorem ulicą aż tu nagle taki dziadek- żul wyskakuje zza rogu i sępi mnie o złotówkę. to ja do niego 'a ma pan fajkę?'. a ten zadowolony 'a mam'. to ja do niego, że dam mu wszystkie drobne jakie mam za fajkę. do rozmiechy mi brakowało i już pogodziłem się z myślą zakupienia całej paczki, mimo, że nie palę. żul- ratownik był strasznie zadowolony, że mi pomógł.. chociaż może bardziej z tego, że otrzymał blisko 3zł za 1 fajkę XD

#truestory #coolstory
  • 10
  • Odpowiedz
  • Otrzymuj powiadomienia
    o nowych komentarzach