Jak już strachy wrzucacie, to opowiem wam co ja ostatnimi czasy musiałem znosić. Rok temu miałem często paraliże przysenne, ale po jakimś czasie ustały. Niestety ostatnio znowu zaczęły mnie dopadać, z tym, że teraz za każdym razem czułem obecność obcej istoty. Najgorszy był ostatni raz. Klasycznie - czuję we śnie, że spadam i nagle jeb! Otwierają mi się oczy i słyszę tylko szum. Ciało jest sparaliżowane, nie moge otworzyć ust. Czekam aż paraliż minie, gdy nagle słyszę kroki dochodzące z korytarza. Słyszę, że "coś" zbliża się powoli do zamkniętych drzwi mojego pokoju i w końcu łapie za klamkę. W tym momencie nastąpiło wybudzenie ale tej nocy nie mogłem już spokojnie zasnąć... #creepystory #paralizprzysenny
@KartaSieciowa: Ostatnio często miewam, szczególnie przy zasypianiu. Da się przyzwyczaić żeby nie panikować, ale każda próba ruchu jest cholernie męcząca :P
@KartaSieciowa: ja zaczynam bardzo szybko oddychać, wtedy szybciej się wybudzam i jest w miare ok. Miałem to kilka razy przeważnie jak driniłem parę dni za długo.
@Theia: nie do końca, bo wystarczy ostro popić przez kilka dni (niedobory magnezu) + nie wysypiać się i są bardzo duże szanse na paraliż. Mi się zdarzały najczęściej przy drzemce w dzień (których raczej nie praktykuję) w sumie nie wiem dlaczego ( ͡°ʖ̯͡°)
a to jest prawdziwe piekło.
@Theia: nie do końca, bo wystarczy ostro popić przez kilka dni (niedobory magnezu) + nie wysypiać się i są bardzo duże szanse na paraliż. Mi się zdarzały najczęściej przy drzemce w dzień (których raczej nie praktykuję) w sumie nie wiem dlaczego ( ͡° ʖ̯ ͡°)