Wpis z mikrobloga

#polska #rosja #embargo #rolnictwo #szwagier #infozpierwszejreki

Ej, tydzień temu było takie znalezisko, że z powodu embarga Rosji na naszą żywność część zapasów nasi rolnicy prawdopodobnie wyrzucą. W komentarzu (http://www.wykop.pl/link/2112516/jablka-to-nie-jest-najwiekszy-problemem/#comment-22840128) pisałem o swoim szwagrze-rolniku, który co roku #!$%@? do rowu ze dwie tony brokułu, bo ma kontrakty z Horteksem, musi je spełnić, więc na wszelki wypadek zasadza trochę więcej towaru, bo nie wiadomo jaki będzie urodzaj, a za niedopełnienie kontraktu są kary. A gdzie indziej nie idzie tego sprzedać.

@upierz: @anubiis: @JotDeKa: @Obserwator_z_ramienia_ONZ:

Co się dzisiaj okazało? Hortex przysłał pismo, że z powodu embarga obcina kontrakt o 50%, czyli w tym roku, jak będzie urodzaj, szwagier nie wypieprzy dwóch, a kilkanaście ton brokułu... Na piśmie jest adnotacja, że nie ma mowy o żadnych odwołaniach czy rekompensatach ze strony Hortexu, bo to nie jest z winy Horteksu... Może państwo będzie dawać jakieś odszkodowania, ale my mirki wiemy, że to nie jest żadne rozwiązanie, bo oznacza, że wszyscy my (podatnicy) się na to ewentualnie zrzucimy.

Tak czy siak szwagier już teraz, przed zbiorami, jest poważnie i głęboko w plecy. Z połową plonów nie ma co zrobić, podobnie jak wszyscy rolnicy w okolicy. Już w "normalnych" latach był problem upchnąć nadwyżkę bez kontraktu, a co dopiero teraz, kiedy nie jest to problem urodzaju w jednym powiecie, ale potężna nadwyżka w całym kraju, oraz w Europie. Śmiejemy się trochę z pustych półek w sklepach w Rosji, ale obawiam się, że my odczujemy boleśnie te sankcje trochę później - a przynajmniej niektórzy z nas.
  • 4