Część końcowa składa się tylko i wyłącznie z ćwiczeń poprawiających gibkość. Ćwiczenia rozciągające w tej części mogą być wykonywane w sposób intensywniejszy, ponieważ mięśnie są już dobrze rozgrzane. Rozciąganie po
@austra: Generalnie, jak się ćwiczy regularnie, to nie ma zakwasów. Zakwasy są, jak się dopiero zaczyna ćwiczyć lub miało się długą przerwę (np. miesiąc, dwa lub więcej).
@SiekYersky: ja też przez pracę spasowałam trochę z aktywnością fizyczną, jakoś jak pracowałam 3 razy w tygodniu po 5-6 godzin, to o wiele chętniej zabierałam sie za bieganie/ćwiczenia. :< no ale trudno. podziwiam ludzi, którzy pracują na pełen etat i jeszcze trzaskają maratony.
Ćwiczyć regularnie i nie mieć zakwasów? To znaczy, że stoisz w miejscu. Zakwasy jest to efekt mikrourazów w mięsniach, a budowanie masy mięśniowej i wytrzymałości opiera się właśnie na tych mikrourazach, mięsień naprawiając się jest wzmacniany.
Koniecznie zmieńcie sobie trening jak chcecie mieć progres, pamiętajcie że mięsień
@Pete__: przy regularnym w miarę stałym treningu ktoś z dużym stażem nie będzie miał zakwasów po każdej sesji. Co innego ból mięśni, a co innego zakwasy gdy każdy ruch boli. Chyba że nie miałeś porządnych zakwasów i myślisz że ból mięśni po treningu to zakwasy ( ͡º͜ʖ͡º)
@Pete__: mikrouszkodzenia, to tylko jeden z trzech bodźców budujących mięśnie. Pozostałe dwa to reakcja hormonalna i zmęczenie metaboliczne. Brak zakwasów oznacza adaptację mięśni w zakresie metabolizmu. Włókna są tak samo uszkadzane, ale regeneracja przebiega sprawniej, stąd brak DOMS (zakwasów).
Miarą skuteczności treningu jest progres a nie jakiś ból po treningu.
@Szefu: A czym się niby różni ból mięśni po treningu od zakwasów?
@berti: Dobra, może przesadziłem. Tak czy inaczej brak jakiegokolwiek bólu mięśni na następny dzień jest oznaką pewnej adaptacji mięśni i warto się starać by ten ból był za każdym razem. Chyba, że komuś nie przeszkadzają nieefektywne treningi, co jest stratą czasu.
@Pete__: aha czyli widzę że o zakwasach to chyba czytałeś na wikipedii jeśli nie widzisz różnicy. Zakwasy np. po treningu wytrzymałości szybkościowej w postaci różnych sprintów (boks, trening pracy beztlenowej) są takie, że nie możesz ruszyć nogami na drugi dzień. I takie ciężkie treningi po których są zakwasy robi się na specjalnych obozach które służą do robienia formy. A ból mięśni to ja mogę mieć jak zrobie dobry trening w
Część końcowa składa się tylko i wyłącznie z ćwiczeń poprawiających gibkość. Ćwiczenia rozciągające w tej części mogą być wykonywane w sposób intensywniejszy, ponieważ mięśnie są już dobrze rozgrzane. Rozciąganie po
@austra: BO ZA KRÓTKO BIEGASZ ( ͡° ͜ʖ ͡°)
@mesrs123: a co jest twoim celem treningowym? bo niektórzy po prostu chcą byc tylko wielcy jak goryle, więc na co im jakieś rozciąganie.
Zainteresuj się, jak takie kwestie jak estetyka sylwetki, sprawnośc, atletycyzm, mobilnośc, integralnośc strukturalna etc nabiorą wagi;)
@austra: a ja ich ścig.... oh wait, też podziwiam ^^
Ćwiczyć regularnie i nie mieć zakwasów? To znaczy, że stoisz w miejscu. Zakwasy jest to efekt mikrourazów w mięsniach, a budowanie masy mięśniowej i wytrzymałości opiera się właśnie na tych mikrourazach, mięsień naprawiając się jest wzmacniany.
Koniecznie zmieńcie sobie trening jak chcecie mieć progres, pamiętajcie że mięsień
Miarą skuteczności treningu jest progres a nie jakiś ból po treningu.
@berti: Dobra, może przesadziłem. Tak czy inaczej brak jakiegokolwiek bólu mięśni na następny dzień jest oznaką pewnej adaptacji mięśni i warto się starać by ten ból był za każdym razem. Chyba, że komuś nie przeszkadzają nieefektywne treningi, co jest stratą czasu.
Zdecydowanie NIE WARTO ćwiczyć do wystąpienia bólu.