Wpis z mikrobloga

Wy tu Majka, Majka i Majka... a nawet nie wiecie jak bardzo poszcześcilo mu się że dojechał do mety dzisiejszego etapu. ( ͡° ͜ʖ ͡°)

Napięcie sięgało zenitu. Tłumy ludzi wiwatują na widok przejeżdżających kolarzy. Dzieci kwiczą wniebogłosy. Nieco spasione matki komentują urodę kolarzy. Nagle pod Wawelem pojawia się Christophe Riblon, który precyzyjnie składa się w nawrotce i zaczyna ślamazarnie pomykać po krakowskiej kostce brukowej. Potem jego wyczyn powtarza Benat Intxausti, a następnie Jon Izagirre. Tej monotonności było zbyt dużo. W głowie podchmielonego Zbysia zrodził się szatański plan urozmaicenia finiszu Rafała Majki. Zerwał się na równe nogi, złapał do swej 2 litrową wodę mineralną i postanowił podzielić się z otoczeniem że jest geniuszem:

- Ja tu wyskoczę na środek, niech mi Majka tylko podjedzie... pobiegnę za nim i #!$%@?ę mu wodą mineralną. To ja będę tu sławą. Ja, Zbysio... ( ͡° ͜ʖ ͡°)

Niestety pan Zbysio zbyt długo dzielił się swym szatańskim planem i nie zauważył, że Rafał śmignął mu pod nosem ()

#truestory #coolstory #heheszki #krakow #tdp trochę #sadstory

Teraz pochylmy się nad losem Zbysia i współczujmy mu, że zgubił swoją drogę do szczęścia...

to taki trochę #cichybohater naszego TDP ( ͡° ͜ʖ ͡°)
Pobierz
źródło: comment_64xIwBWzJKiuoF714t9PnwmKUvrvcLYN.jpg