Wpis z mikrobloga

Mirki, też tak macie?

Patrze w lustro i w sumie uważam że wyglądam całkiem ok, podobam się sobie. Dziewczyny chyba też nie narzekają - nie wiem. Natomiast #!$%@? na KAŻDYM zdjęciu jakie ktoś mi zrobi i które nie będzie jednym na 100 z pozowanych selfie - wyglądam #!$%@?.

#pytanie
  • 11
  • Odpowiedz
@Luks_x: trudno powiedzieć, ludzie nie są obiektywni w takich sprawach. Zastanawia mnie sam fakt, bo nie jest to zwykłe nie podobanie się sobie, bo w takim wypadku w lustrze też bym siebie nie lubił.
  • Odpowiedz
@DefektMuzgo: Własnie - patrząc w lustro, pozujesz, nieświadomie pozujesz. Nie zwracasz uwagi na większość defektów. Na zdjęciach widać Cię plus minus takiego jak ktoś Cię widzi. To taki paradoks. Oczywiście pomijam zdjęcia które nie wyszły czy zrobiłeś głupią minę, ale zwykłe zdjęcia.

@spatsi: No cóż ;)
  • Odpowiedz
@DefektMuzgo: Spotkałem się z artykułem w którym za jeden z powodów takiego stanu rzeczy jest fakt, iż jesteśmy przyzwyczajeni do swojego widoku w lustrze, który jest... lustrzanym odbiciem. Czyli strony są zamienione. Na zdjęciach takiego efektu nie ma, stąd rzeczony dysonans pomiędzy własnym wizerunkiem, który mamy w głowie a tym co widzimy na zdjęciach.

Uwaga, niepotwierdzone info, było to dawno, mogłem źle zapamiętać.
  • Odpowiedz
@psych00: Czy aby na pewno? Mam wrażenie że ludzie gorzej siebie oceniają (wygląd) niż inni ich postrzegają.

Ja siebie oceniam krytycznie mimo, że przez jestem postrzegany lepiej niż sam się oceniam.
  • Odpowiedz
@Psychopatologia_stosowana: Masz rację, dodam jeszcze @DefektMuzgo: że taki efekt osiągniesz np. robiąc sobie zdjęcie i odwróć je horyzontalnie. Nagle zobaczysz jak głupio wyglądasz.

@Luks_x: Tak, ale tykasz innego tematu - autokrytykę też mam wobec siebie, mimo to uważam siebie za w miarę atrakcyjnego i dla siebie samego wyglądam lepiej niż postrzegają mnie inni. Tak to działa.
  • Odpowiedz