Wpis z mikrobloga

Jadę sobie rondem na okrągło, słońce świeci, kwiaty pachną, ptaszki ćwierkają aż tu nagle auto przede mną, zwalnia znacząco, kierunkowskaz (kolejność zachowana) i zatrzymuje się tuż przed zjazdem. Ja po heblach, z trwogą gapiąc się na wsteczne i po trochu, z oczami jak spodki, zaczynam omijać. Patrzę a tam jakaś królewna moskowskich szos wysadza koleżaneczkę z siatami... (ʘʘ) Jeszcze sobie zdążyły buziaczka posłać na pożegnanie. Widziałam już różne rzeczy, wiem co #rozowepaski potrafią odwalić za kółkiem, ale ta szczególnie zasłużyła na zacne miano piździcha (bo tak właśnie mówi się u nas na drogowe kretynki).

#coolstory #logikarozowychpaskow #bekazpodludzi #bekazrozowychpaskow
  • 2