Wpis z mikrobloga

siedze sobie przed domem, po imprezie troszku zakrapianej

i podjeżdża kumpel na skuterze w kasku

staje mi pod domem... ja podchodze i sie pytam: co tam?

a on mi coś bełkoce w tym kasku... ja sie pytam: co? a on: blbllbellblelb (bełkot:P)

ja go caly czas nie czaje... i mu mowie: zdejmij ten kask urwa to moze cos zrozumiem

on swoje caly czas: blelblellbleb

juz #!$%@? dostawalem... i mu dre morde: ZDEJMIJ KASK DEBILU!

on uslyszal... zdejmuje ten kask tak jakby mu był za mały... ledwo go przez łeb przeciska... zdjął...

ja patrze... a on cały obrzygany...

no myslalem ze jebne... on nic nie gadal tylko do kasku rzygał... :/

#klasyg #bash