Wpis z mikrobloga

No siema ludzie! :D

Dawno nic nie pisałem pod tym tagiem (szczerze mówiąc co zapomnialem o nim trochę...) a miało być tak pięknie ;/

Otóż zamiast schudnąć to jeszcze bardziej przytyłem ;; Dobiłem do fenomenalnego poziomu 107 kilogramów!!!

To było coś strasznego, aż mi się smutno zrobiło jak zobaczyłem tę liczbę na wadzę więc naprawdę uznałem, że trzeba coś z sobą zrobić, bo zaraz zamienię się w kulkę, a w zimę będę robił za podstawę do bałwana.

Wagą startową, od której zaczynałem tak w okolicach nowego roku było 101,7 kg. Jak już wspomniałem urosłem o 5 kg więcej do równego 107.

Aczkolwiek o dwóch tygodni trwa intensywna akcja zbijania wagi ( ͡° ͜ʖ ͡°)

Przede wszystkim... mniej jem :D To w sumie najprostsze rozwiązanie, a jakże skuteczne jeśli połączy się z jakąkolwiek aktywnością ruchową jak bieganie czy rower. Bardziej to drugie, bo uwielbiam jeździć na co w wakacje mam czas i jak widać przynosi to efekty bo teraz (przed chwilą) moja waga pokazała:

103,5 kg !


Dawno nie widziałem takiej liczby na wadze :D

Powiecie, że to i tak nic takiego, że grubas jestem etc. A w dupie was mam :D Mam taką wewnętrzną świadomość, że przynajmniej coś robię i nawet najmniejszy krok naprzód jest lepszy od stania w miejscu. Poza tym dobrze się czuję nawet z mniejszą ilością jedzenia, tak w ogóle to mnie do niego za bardzo nie ciągnie + odstawiłem jakiekolwiek słodycze i napoje typu cola, fanta etc.

Żeby nie było, nie głoduję się jak jakiś niedźwiedź w zimę, byłem ostatnio nawet na pizzy i na McZestawie w maku, a pomimo tego widać progres więc po prostu trzeba znać umiar ;)

Także na dzisiaj to tyle by było moich wypocin, pod koniec tygodnia dam znać co i jak, może dalej coś się ruszy.

Mój pierwszy cel:

zejść poniżej 100 kg


ostatni raz to chyba w październiku ważyłem poniżej setki ;
; Mam nadzieję, że do końca sierpnia się uda to osiągnąć.

A Później się zobaczy co dalej.

Ahoj przyjaciele, niech moc będzie z wami :)

#siksulsieodchudza
  • 1
  • Odpowiedz