Wpis z mikrobloga

@Bartek2016: Płacząca z zachwytu straż przyboczna śpiewająca w okrzykach "Króluuu" gdy ten się jarał pokarmem który mu dali z siebie samego, trwało to pół odcinka. wokoło oczywiście kwiatki, łąki itd.
@Marval: No, autor lubi się zachwycać nad osobistymi odczuciami każdego z bohaterów.

Spójrz na KRLD - tam jak umiera przywódca to też w całym kraju wielka smuta, emocje jak cholera, a mrówki to inny gatunek więc cała ta sytuacja nie wywołała u mnie żadnych negatywnych odczuć, a nawet całkiem racjonalnie wyglądała.