Wpis z mikrobloga

@czerwcu: a po swoim terenie jeździ? koleś źle reaguje bo od razu po policję a te grabie to między szprychy żeby za daleko nie odjechał, ja na szczęscie ogrodziłem całą działkę już i mam z bani takich i tych na quadach też notorycznie słyszałem "Panie to las myślałem że Państwowy (po takim też im nie wolny - mistrz logiki #!$%@?) etc inne teksty, to już plaga jest.
  • Odpowiedz
@canto: jesteś zbyt uwiązany do komputera żeby zrozumieć ;) nie zawsze trzeba trzymać się schematów, w tym przypadku tylko dróg. Jak widzisz nie #!$%@?, kobiete przeprosili, terenu nie ryli, chcieli jechac, a ze dziadek sie zachowal jak zachował, to nerwy tez puscily troche ;) swego czasu jezdzilem w terenie wlasnie lasy łąki, rzeczki, i prawdopodobnie wyjechali z lasu, lub z pola prosto na podwórko ;) Nie widać zeby na pole
  • Odpowiedz
@czerwcu: nie wiesz co sie dzialo przed filmem. Moze sobie z goscia jaja robili? Moze nagminnie mu na ta dzialke wjezdzaja a teraz troluja go w necie? Nie wierz slepo w to co ludzie pisza czy pokazuja.
  • Odpowiedz
@czerwcu: filmik jest powycinany, ale szczerze wątpie, żeby to był pierwszy raz. przepraszam i odjeżdzam - wtedy jestem usprawiedliwiony. ale nie, ja przecież muszę sobie na cudzej ziemi urzadzić polowanie. a, że to jego pole, to choćby przyszedł tam papież i zaczął sadzić najpiękniejsze kwiatki to ma prawo go #!$%@?ć.
  • Odpowiedz
@czerwcu: kiedy Polacy pojmą ŚWIĘTE PRAWO WŁASNOŚCI to że ustawy nie pozwalają ziemi swojej bronić to jedno ale drugie to ludzie i musimy wszyscy w końcu pojąć to że JAK ZIEMIA JEST CZYJAŚ TO NAWET NIE ogrodzona jest jego i #!$%@? kropka. Rowerem, pieszo, motorem, samolotem, na grzyby, nad wodę, do studni NI #!$%@? SIĘ TAM NIE WŁAZI i już. :D
  • Odpowiedz
@alpineking: w lesie, na laczce czy rzeczce a tymbardziej na czyjejs ziemi jezdzic nie wolno. I nie pytaj mnie "to gdzie maja jezdzic?". Ja strzelam na strzelnicy a nie w lasach, sadach czy czyims domu.
  • Odpowiedz
@canto: Nie nie pytam bo wiem co masz na myśli, zawsze znajdzie sie paru buraków co wjedzie na czyjeś pole i będzie się cieszyło ze rozkopują ziemie. Nie wiemy co się działo wcześniej, więc ciężko oceniać dokładnie. Ja jeździłem po terenie, jeździłem tam gdzie były drózki, jeździłem tam gdzie wiedziałem ze nie narobie szkód, i nie orałem komuś podwórka, pola, czy czegoś co było zadbane. Coraz zjechało się z drozki,
  • Odpowiedz
@czerwcu: na filmie widać że nie ma śladu orania terenu, motocykliści grzecznie i wciąż bez orania chcą się wydostać, nawet na pole uprawne nie chcą wjechać by nie zniszczyć, dostają bronią tępą oklep i wciąż są mili i chcą odjechać drogą. No ale dziadek jak kogut nie odpuszcza, to przeorali mu teren. Powinien się cieszyć że wciąż może chodzić, bo ja na ich miejscu już po pierwszym przyjęciu hita na
  • Odpowiedz