Wpis z mikrobloga

@czerwcu: a po swoim terenie jeździ? koleś źle reaguje bo od razu po policję a te grabie to między szprychy żeby za daleko nie odjechał, ja na szczęscie ogrodziłem całą działkę już i mam z bani takich i tych na quadach też notorycznie słyszałem "Panie to las myślałem że Państwowy (po takim też im nie wolny - mistrz logiki #!$%@?) etc inne teksty, to już plaga jest.
@canto: jesteś zbyt uwiązany do komputera żeby zrozumieć ;) nie zawsze trzeba trzymać się schematów, w tym przypadku tylko dróg. Jak widzisz nie #!$%@?, kobiete przeprosili, terenu nie ryli, chcieli jechac, a ze dziadek sie zachowal jak zachował, to nerwy tez puscily troche ;) swego czasu jezdzilem w terenie wlasnie lasy łąki, rzeczki, i prawdopodobnie wyjechali z lasu, lub z pola prosto na podwórko ;) Nie widać zeby na pole sie
@canto: Nie nie pytam bo wiem co masz na myśli, zawsze znajdzie sie paru buraków co wjedzie na czyjeś pole i będzie się cieszyło ze rozkopują ziemie. Nie wiemy co się działo wcześniej, więc ciężko oceniać dokładnie. Ja jeździłem po terenie, jeździłem tam gdzie były drózki, jeździłem tam gdzie wiedziałem ze nie narobie szkód, i nie orałem komuś podwórka, pola, czy czegoś co było zadbane. Coraz zjechało się z drozki, ale
@czerwcu: na filmie widać że nie ma śladu orania terenu, motocykliści grzecznie i wciąż bez orania chcą się wydostać, nawet na pole uprawne nie chcą wjechać by nie zniszczyć, dostają bronią tępą oklep i wciąż są mili i chcą odjechać drogą. No ale dziadek jak kogut nie odpuszcza, to przeorali mu teren. Powinien się cieszyć że wciąż może chodzić, bo ja na ich miejscu już po pierwszym przyjęciu hita na kask