Wpis z mikrobloga

@matra: Jestem hodowca FCI wiec raczej z pseudo bym nie wziela ;)

Piesio bedzie w USA wiec do slunska daleko :P

@AllOver: To jest Chlop z Mazur ^^

@3mielu: Bardzo roznie. Ten akurat jest po calkiem dobrych rodzicach z badaniami genetycznymi (staffiki maja pewna chorobe ktora prezentuje sie skurczami miesni - dlatego nie laczy sie ojca I matki bedacych nosicielami, jedno z nich moze byc)

Okolo 3k pln

W
@fuurikuuri: Ale on leci z Polski do USA? Ty jesteś właścicielką i mieszkasz w USA, czy jesteś hodowca tych piesków i wysyłasz go do klienta? Jak się przewozi psy samolotem? Nie jest to dla nich duży stres?
@AllOver: Ja kupilam psa. Leci od hodowcy z PL do USA.

Juz kiedys o tym pisalam (sama pracowalam jako przewoznik psow samolotem - nazwiedzialam sie w #!$%@? swiata za dramo ;) )

Wyglada to tak - psy z hodowli zazwyczaj sa bardzo mocno zsocjalizowane, sa przystosowane do klatek, czy jazdy samochodem. Jest to troche inny psychicznie pies niz taki typowy domowy Maksiu. Taki domowy piesek ktory jedyne co zna to swoj
@fuurikuuri: fajna praca, lubię psy i podróże :-) trochę wiem o psach i ich socjalizacji. zaglądam na wystawy psów jak tylko mam możliwość. Nawet dobry Maksiu mojej mamy przy mnie zachowuje się dużo lepiej. Tylko właśnie nie widziałem jak takie pieski lecą czy w kabinie, czy gdzieś razem z bagażem. Wtedy te 8 godzin w ciemności i hałasie mogłoby psa zestresować
@AllOver: Do 8 kg moga leciec w kabinie, powyzej leca w specjalnej klatce pod pokladem, ale leca w specjalnej izolowanej czesci, ktora sluzy do przewozu takich "specjalnych" paczek. Przez to jest tam malo miejsca i tylko 3 klatki sie mieszcza na samolot.

Jak ja lecialam do USA to musialam jeden dzien czekac, bo okazalo sie ze w samolocie leciala jakas specjalna paczka z ministerstwa obrony i nie bylo miejsca dla psow,