Wpis z mikrobloga

@SprzedawcaGoryliPL: Nie cierpiałem bezpośrednio w trakcie brania grzybów na depresję.

Jednak z tego co widziałem i co przeżyłem podczas tripów jestem przekonany, że tak może być. Tylko nie samemu i nie umrzeć z nudów!
  • Odpowiedz
@Werbel: na darknecie są takie kapsułki ze sproszkowanymi grzybami po 0.5g grzyba w jednym, wychodzi coś po 7 złota za jedną.

Dobre to? Ile tego trzeba wziąć na początek, żeby nie przesadzić?

Tylko nie samemu i nie umrzeć z nudów!


Tzn?

A może #lsd?
  • Odpowiedz
@SprzedawcaGoryliPL: A masz depresję? Myślę, że grzyby (czy lsd) mogą pomóc w depresji, ale trzeba podejść do tego z wyczuciem i zrozumieniem. I optymizmem, co u ludzi z depresją może być trudne ;) Jak ktoś się za to źle zabierze, to go może równie dobrze wpędzić w jeszcze większą depresję.
  • Odpowiedz
@SprzedawcaGoryliPL: Jak masz depresję to są spore szanse na badtripa. Fakt niektórym badtrip może pomóc z gówna się wygrzebać ale innych zdołuje jeszcze bardziej. Ja bym nie ryzykował
  • Odpowiedz
  • 0
@SprzedawcaGoryliPL: generalnie wszystko, co zmienia postrzeganie i troche pomaga na depresje. Grzyby maja to do siebie, ze w trakcie seansu mozesz zauwazyc, ze te problemy da sie jakosc obejść, czujesz się troche ponad ziemskimi sprawami i takie oddalenie na pewno pomoże. To dlugofalowo, a krotkofalowo, to podczas tripu po prostu nie pograzasz sie w zlych myslach, bo tyle bodzcow itp., zwlaszcza, jak wczesniej nie brales.

Ciezko jest sie przejmowac brakiem pracy
  • Odpowiedz