Wpis z mikrobloga

@xSQr: Szkoda że nie dało się wykorzystać tych 128kbps przez niską przepustowość portu com, no i nic tak nie denerwowało jak świecąca się słuchawka telefonu i przycięty transfer. O ile dobrze pamiętam to starsza wersja sterownika pod NT/2000 miała błąd i potrafiła wywalać do bluescreena... #bringbacktheoldtimes
@xCinek: ja zawsze wywalałem ten brandowany soft od TPSA i instalowałem oryginalne sterowniki od sagema. Działało to o wiele lepiej. Nawet gdzieś mam licencję na jakiś soft windowsowy (ciekawe, czy rozwijany jeszcze), który usprawniał obsługę pppoe/a w tamtych latach (czytaj w tamtych systemach operacyjnych, które byly używane).
@blackvanilla: Ten modem był zajebisty. W przeciwieństwie do wielu routerów podawał komunikat błędu którego zawsze oczekiwali konsultanci z BlueLine TP ("dzień dobry, to samo co wczoraj, błąd 721"), miał ładne diody informujące o synchronizacji i dobry tryb diagnostyczny. A zamiast tej śmiesznej aplikacji wystarczyły sterowniki i autoconnect do automatycznego łączenia.