Wpis z mikrobloga

@spatsi: Domyślam się, że pytanie trollujące, ale odpowiem poważnie.

W tych pastach też mnie jedna rzecz zastanowiła, mianowicie było coś takiego, że gość podbijał do panny, ktora okazała się jego daleką kuzynką, której nie widział sto lat, nie miał kontaktu itd. I też sobie pomyślałem - i co z tego? Może bym się nie pchał w związek, ale raczej też bym nie czuł żadnego obrzydzenia czy coś. Zwyczajna kobieta, daleka
  • Odpowiedz
Kuzynki ja też postrzegam jako siostry, a tak siostrę pukać? Chyba genetycznie nawet jeśli byłaby 10/10 to organizm uważa taką dziewczynę za meh, not fuckable.


@StayAlive: Tak, czy siak kuzynka, to nie jest siotra. Wiem o czym mowisz pod wzgledem biologicznym, ale dajmy na to w przypadku troche dalszego pokrewienstwa (np dziadkowie sa bracmi), gdy nie wiedzialbys, ze to Twoja kuzynka, a bylaby niezla laska, twierdzisz, ze Twoj organizm by
  • Odpowiedz
@spatsi: A nawet jakiś czas temu obalono hipotezę, że dzieci z kazirodczych związków mają większą podatność na choroby genetyczne. Także wal śmiało.
  • Odpowiedz
@spatsi: Pozostałość kulturalna po czasach, kiedy seks = dzieci.

Moim zdaniem nawet jeśli brat z siostrą z zabezpieczeniem, to i tak jest w porządku. Ale między rodzicem a dzieckiem to już nie - nie ma równowagi w relacji.

No i nie zapominajmy, że gumy potrafią pękać.
  • Odpowiedz
  • 0
Między moim sąsiedem a jego żoną jest 6 pokoleniowe pokrewieństwo. Niby już nie rodzina ale ich babcie zawsze sobie "ciotkowaly".
  • Odpowiedz