Wpis z mikrobloga

Mirasy, ale akcja. Oglądam sobie film i jak nagle mi coś nie walnie w głośnikach i cisza... Patrzę i widzę dym znad wzmacniacza, dopiero potem czuję swąd. Ale najlepsze, wysuwam go z półki patrzę przez kratownicę, a tam się płyta główna wzmacniacza zaczęła palić i to coraz bardziej. Ja #stres oraz #szok. Pierwsze co mi przyszło na myśl "kurde bele przecież ja nie mam gaśnicy". W ułamku sekundy wyrywam przewód zasilający i pierwsza lepsza szmata na otwory wentylacyjne żeby zdusić ogień. Dzięki błyskawicznej reakcji udało mi się zminimalizować straty. Wzmacniacza tylko szkoda, bo taki ładny był, brytyjsko-kanadyjski. No nic jeszcze trochę gwarancji zostało, więc może z kosztami nie popłynę. A i w mieszkaniu spalenizną śmierdzi.

#sadstory #niecoolstory #relacjaprawienazywo #smuteczek #takaprawda #zycienagoraco #zycienakrawedzi
  • 1