Wpis z mikrobloga

@Konata: właśnie obejrzałem. Po połowie miałem zamiast stwierdzić, że nie tyle to jest kicha, co profanacja oryginału. Po drugiej już nie było tak źle, ale chyba tylko dlatego, że widziałem na ekranie znajome motywy, dopasowała muzyka i można było odczuć lekki dreszczyk emocji. Gdybym nie znał Sailorek wcześniej zapewne bym stwierdził, że to straszny shit. Te tła to jakaś porażka (nie żeby same postacie cieszyły dobrym wykonaniem i płynnością... i te
@lmao: a mi się podobało i to nawet bardzo. Oprócz dwóch krótkich momentów było super. Nie jest to jakaś produkcja wysokich lotów z super ekstra animacją ale mam nadzieję, że w następnych odcinkach się rozkręci.
@Konata: było wiele rzeczy, które mogą się nie podobać, np. irytujące piski Usagi... po połowie odcinka miałem wrażenie, że już oryginał mi się lepiej oglądało.