Wpis z mikrobloga

#koty Potrzebuję pomocy, poszedłem sobie kulturalnie segregować śmieci do dzwonów, a tam coś miauczy, ktoś podrzucił kota w pudełku na śmietnik (mam wrażenie że w pudełku nie był tylko jeden ale może uciekły, jednak nie widziałem w pobliżu), minęło już kilka godzin, wymyłem go i jak nowy, je, a raczej #!$%@? aż mu się uszy trzęso, cieszy się ale chyba ma ten #!$%@? koci katar (kilka lat temu mój inny kot to miał i weterynarz jakieś lekarstwa przepisał), oczy mu łzawią itd. profilaktycznie przemyłem solą fizjologiczną

Możecie mi powiedzieć co może mu pomóc, jakie lekarstwa i czy są na receptę czy nie? Nie mam pod ręką weterynarza i czasu, najwcześniej będę mógł podbić w weekend, a jak już nie znacie leków to chociaż możecie mi wskazać dobrego weterynarza w Krakowie?

ps. #!$%@?łem się, co wakacje to jak nie pies to kot, ju chyba w całym życiu chyba co wakacje coś wyrzucą i te biedne zwierzęta zwłaszcza psy siedzą w miejscu i wpatrzone w drogę czekają na właściciela, tak było rok temu
  • 15
@prawdziwefotografie: za to ja mogę Ci pomóc! :) Koci katar ma genezę wirusową ale jest bardzo często wikłany przez bakterie. Objawy ze strony oczu sugerują herpes wirusa i mozliwa chlamydie. Jezeli wyplyw jest przezroczysty a kot nie kicha to bardzo prawdopodobne, ze poradzisz sobie bez weta, bo terapia polega tylko na wzmocnieniu odpornosci. Co znaczy - regularne posilki z dobrej karmy, duzo spokoju, cieple mieszkanko i malo stresow :) na razie
@hellyea: No chyba jest mi to pisane, pierwszy mój kot kilkanaście lat temu uwolniony przez mojego ojca z pseudo wnyków w lesie to był żbik, piękniejszego kota nigdy nie miałem, kilka lat wracał do nas do domu, niezły drapieżnik był ale nigdy nie podrapał podczas zabawy no i spał dniami u nas, a nocami na wolności polował i czasem przynosił swoje zdobycze pod drzwi naszego domu xD A ludzie co nas
@prawdziwefotografie: chorym kotom ryby... jeżeli surowe - odstaw to natychmiast. Słyszałeś o tiaminazie? Choremu kotu na pewno nie pomoże podawanie substancji rozkładających witaminy! Niektóre strony twierdzą, że akurat pstrąg jest bezpieczny, ale lepiej dmuchać na zimne. Kup jej porządną karmę, albo ugotuj trochę kurczaka, ale nie karm surowymi rybami. Akurat mięso rybie nie jest takim, do którego koty są najlepiej przystosowane, ości też mogą zrobić swoje.

http://www.vetopedia.pl/article105-1-Czego_unikac_w_zywieniu_kota.html
@KoriManiaczka: Jak zacząłem czytać te różne fora to każdy mówi co innego, kot jadł już kurczaka, szynkę, ale rybę chyba najbardziej wcinał, oczywiście usmażony pstrąg, nic surowego nie dawałem, w sumie ten kot je wszystko i nie chce odchodzić od misek, wczoraj spał przy misce ale ważne żeby był najedzony bo podobno koty słabo karmione zapadają na te kocie choroby :) Do picia mu daję wodę mineralną oczywiście niegazowaną.

Kupiłem jeszcze
@prawdziwefotografie: szynka też odpada w żywieniu kota, wszelkie smażenie tak samo. Sorry, ale to też podpada pod SŁABO karmione... Obciążanie jego organizmu składnikami których nie jest w stanie strawić i które mu szkodzą. Zamiast szukać wiedzy na forach poszukaj jej na portalach weterynaryjnych albo zadzwoń do jakiegoś weta, bo na forach potrafią udzielać się 'specjaliści' od siedmiu boleści. Skoro już przygarnąłeś kota to musisz mu zapewnić najlepszą opiekę jaką jesteś w
@prawdziwefotografie: no super plan... widzę, że nie jesteś zbytnio podatny na sugestie, więc rób jak uważasz. Ja tylko mówię, że to NIE JEST optymalna dieta dla kota i na pewno dawanie mu 'wszystkiego po trochu' nie przełoży się pozytywnie na jego długoterminowe zdrowie. Ale co ja tam wiem...
@prawdziwefotografie: ale ty już kupiłeś co trzeba a dalej karmisz go rzeczami ze swojego stołu! Powstrzymaj się chociaż zanim nie wróci do zdrowia, a później jak mu raz w tygodnia dasz plasterek szynki czy sera w ramach przysmaków to nie zrobi mu aż tak dużej różnicy. Na razie wypełniaj mu brzuszek jak najbardziej dopasowaną dietą.