Wpis z mikrobloga

@Wypok_spoko: Otóż w zimie rozebrałem tego padzieraka z plastików, niektóre kostki porozłączałem i w trakcie składania moto prawilnie popodłączałem, ALE... wisi mi kabelek z niebieskim i czerwonym przewodem, i nie działa kompletnie nic, co może dzialać na prąd. Oba wyglądają na upalone bądź oderwane i nigdzie nie pasują... Nie ma po prostu jakichś innych oberwanych kabli, pustych miejsc w kostkach czy coś. Udało mi się dojść tylko do tego, że
  • Odpowiedz
@Gumi5: a zwierałeś te dwa przewody ze sobą i patrzyłeś co się dzieje? Być może tam powinien być bezpiecznik. A zwierając niebieski do ramy, robisz duży obwód do masy i dlatego działają niektóre podzespoły.
  • Odpowiedz
@Wypok_spoko: nie zwieralem, nic się nie popali czasem? zresztą są tak wyprowadzone jakby nie miały być zwierane, aczkolwiek nie znam się więc nie wiem :X
  • Odpowiedz
tak mniej więcej wygląda podłączanie głównego bezpiecznika. Czasem do niego idzie jeszcze jakiś przewód związany z elektrycznym starterem. Na zdjęciu zaznaczyłem Ci taki haczyk jak u mnie w motocyklu był przy bezpieczniku głównym i tym haczykiem się mocowało ten bezpiecznik do jakiejś ramy czy plastiku czy czegokolwiek, żeby nie latał. (Wiem to głupie, ale może poszukaj czy u Ciebie nie ma miejsca na taki bezpiecznik gdzieś w zasięgu tych przewodów.) Skoro mówisz,
Wypok_spoko - tak mniej więcej wygląda podłączanie głównego bezpiecznika. Czasem do n...

źródło: comment_SLZRbvwyGqJVemLY49T8jmTSmJ3A1gYD.jpg

Pobierz
  • Odpowiedz