Aktywne Wpisy
Nie mam matury, nie poszedłem na WYMARZONE studia bo uwaliła mnie obowiązkowa matematyka giertycha. Dzisiaj dzięki temu pajacowi muszę pracować jak zwykły robol. Specjalnie aż się spytałem znajomych zagranicą czy w ich zawodzie wykorzystują matematykę. Nie, ich obchodzi co im wypluje kalkulator, a jak mają obliczyć sobie metraż to opłacają fachowców, matematykę to oni widzą jak muszą sobie budzik na rano ustawić.
TFU NA CIEBIE FR*JERZE
#polityka #sejm #bekazpisu
TFU NA CIEBIE FR*JERZE
#polityka #sejm #bekazpisu
cambiasso +474
Tl;dr:
Mój brat jeździ z towarem, często nocami, i w tym śnie pojechaliśmy z czymśtam do jakiejś bazy w Rosji, w stylu amerykańskiej bazy w Strefie 51. Brat miał tam dostarczyć jakieś dokumenty od swojego szefa, ale chodziliśmy po jakiejś ogromnej hali, w której, za parawanami, były różne podejrzane rzeczy i ten ćwok, mój brat, zaciągnął mnie za jeden parawan i powiedział:
- Patrz, tu leży faraon.
I zaczął kombinować przy folii, w którą był zapakowany ten faraon, rozerwał ją, wsadził łapę i ułamał sobie kawałek faraona i byłam załamana, co za Polak cebulak, popsuł faraona sprzed trzech tysięcy lat... I mówię mu:
- Debilu, będą ślady.
A brat śmieje się głupio.
- Lucka, to Rosja, tu zawsze są ślady.
Potem poszliśmy oddać te dokumenty, a potem włączył się w tej bazie jakiś alarm i wokół zaczęli biegać przerażeni rosyjscy żołnierzy. Pomyślałam, skoro rosyjscy pancerni żołnierze są przerażeni, to chyba nie jest dobrze.
Mój brat gdzieś zniknął, nie zdziwiło mnie to specjalnie - tchórz i zdrajca. Ja poszłam swoją drogą, tzn. pewnie przeczuwałam już, że to sen, więc nie bałam się specjalnie.
W pewnym momencie dotarłam do załomu korytarza, za którym były jakieś powoli otwierające się wrota, a przed nimi srający się, w pełni uzbrojeni żołnierze. Wrota otworzyły się. Zobaczyłam kolejną halę i zachomikowany w niej przez Rosjan statek kosmitów, którzy chyba się obudzili z tysiącletniego snu i stąd ten cały raban.
Wyglądali trochę jak Dalekowie, a przynajmniej jeden z gatunków tych kosmitów tak wyglądał, bo byli też inni, tacy wysocy i pająkowaci.
Żołnierze nagle padli jak muchy, cholera wie od czego. A ja stałam jak stałam. Szybko dotarło do mnie, że nie bałam się, ponieważ nie pozwolili mi się bać, byłam ich Matką, trochę jak Sigourney Weaver w Obcym. Obudzili się specjalnie dla mnie. Awww :D
#sny #coolstory #kosmici #rosja #rosjatostanumyslu