Wpis z mikrobloga

@zupa_z_kasztana: Moja ulubiona gazeta z dzieciństwa. Czy jesteście w stanie sobie wyobrazić, że miałam je wszystkie i pożyczyłam starszej koleżance, żeby mogła zaczerpnąć z nich artykuły do szkolnej gazetki (czasy bezinternetu) i potem się okazało, że to pożyczenie na wieczne oddanie? Długo kręciła, do tej pory nie wiem, co się stało z moją Przygodą. :( Zaproponowała mi za to jakąś prenumeratę pisma naukowego jej brata. Też coś.