Wpis z mikrobloga

@ogarne: mówią, żeby pierwsze zalać ciepłą, wypić i dopiero wtedy zimną. Ja tak zawsze robię i wszystkie właściwości yerby są zachowane :)
@ogarne: są różne szkoły. Z zalaniem na ciepło jest klasyczne podejście, a z "parzeniem" na zimno mniej klasyczne, ale czajownia krakowska tak robi, więc tym razem w ten sposób spróbowałem :)