Wpis z mikrobloga

Kiedy wprowadzano Mikroblog - milczałem. Myślałem, że będzie ciekawe miejsce do dzielenia się swoimi pasjami.

Kiedy sprzedawano nas kolejny raz - milczałem. Nic to nie zmieni - zapewniał Michał.

Kiedy wyszły nagie zdjęcia Elfika - milczałem. No może chichotałem trochę. Wielka gównoburza przestraszy adminów - myślałem.

Kiedy zaczęły wyskakiwać popupy (czy jak to się zwie) nie wiedziałem. Miałem adblocka.

Jednak kiedy dzisiaj po jakiejś przerwie wszedłem na wykop, nie wiedziałem gdzie właściwie jestem, myślałem, że po pijaku dałem jakieś dodatki cuda. Otworzyłem więc "czystą" przeglądarkę i wtedy stało się.

Nie dość, że #nowywykop (jak się okazało) to zobaczyłem stronę bez adblocka i bez logowania.

To chyba ostatni moment, żeby krzyczeć. @m__b sprzedajesz to wszystko dla gimnazjum? Czy to już moment, kiedy doi się krowę na ile jeszcze można, bo zaraz pójdzie do rzeźni? @m__b jak żyć?

#oswiadczenie
  • 5
  • Odpowiedz
  • Otrzymuj powiadomienia
    o nowych komentarzach

@informatyk-poznan: to się nazywa moda. parę lat temu modne były zaokrąglone rogi i wszyscy wszystko zaokrąglali - 6px zaokrąglenia. Teraz w modzie jest spłaszczanie i upraszczanie, zaokrąglenie nie powinno przekraczać 2px. Cóż, nie każdy jest w stanie nadążyć za światem mody... ( ͡° ͜ʖ ͡°)
  • Odpowiedz
Drogi @informatyk-poznan, przykra prawda jest taka, ze wlasnie poprzez takie dzialania jak Twoje, czyli uzywanie AdBlocka domyslnie, powodujesz, ze wplywy z reklam maleja, co z musza do tworzenia nowych form reklamowych. W ten sposob spirala sie nakreca. Specjalnie dla userow, ktorzy tworza tresc, czyli zminimalizowalismy ilosc reklam do najmniej inwazyjnych. Moze warto jednak przerwac te samonapedzajaca sie spirale?
  • Odpowiedz
@m__b: całkowicie to rozumiem, jednak proszę spojrzeć na to ze strony użytkownika.

Widzę coraz więcej reklam, więc coraz bardziej kusi mnie użycie tego przydatnego narzędzia. Jestem sam jeden i to, że nie będę go używał nie wpłynie na decyzje administracji. Czyli tak jakby dam coś od siebie, sam stracę, ale nic nie zyskam.

Chodzi mi o to, że może jakaś odgórna inicjatywa w tej kwestii by się przydała? Może próba odchodzenia od tych agresywnych reklam, z jednoczesną informacją dla użytkownika? coś w stylu "tutaj możesz bezpiecznie poruszać się bez
  • Odpowiedz