Jak manipulują deweloperzy? "Dobra, już dopłacę te 50 tys. zł"
Na 100 niezadowolonych klientów, których odpowiednio zmęczysz, do sądu pójdzie tylko część. Nawet jeśli któryś wygra, w
MakiawelicznyAltruista z- #
- #
- #
- #
- #
- 105
- Odpowiedz
Na 100 niezadowolonych klientów, których odpowiednio zmęczysz, do sądu pójdzie tylko część. Nawet jeśli któryś wygra, w
MakiawelicznyAltruista z
Komentarze (105)
najlepsze
Udupienie takiej inwestycji oznacza wieloletni proces i przewlekłe postępowania. W tym czasie status prawny jest... nieokreślony, nie da się tego sprzedać, dokończyć - w ogóle kaplica :-/
Możesz mieć zabezpieczenie notarialne, rachunek powierniczy, etc... to nic nie da. Firma bankrutuje i klient jest w dupie :-/ Zazwyczaj na własne życzenie bo kupował dziurę w ziemi po bardzo atrakcyjnej cenie... Jeżeli tak jest to klient powinien się przygotować z góry na dopłatę a i to może nie wyjść bo pozostali mogą nie chcieć a to jest mimo wszystko wspólna inwestycja.
Brakuje
https://www.iaml.com.pl/wiedza/beneficjent-rzeczywisty/
przecież to tylko i wyłącznie zasługa naszych "wolnych sondów", najprostsza sprawa się toczy latami, najprostszą sprawę można p-------ć bo sędziowy bot nie znajdzie słów kluczowych więc trzeba słono płacić za adwokata.
Tak jest nie tylko z deweloperką - sklepy olewające reklamacje, sklepy oszukujące na cenach, handlarze autami spawanymi z 10 szrotów, janusze wykończenia, dentyści-patałachy... lista jest długa. W tym kraju
wstęp jak do jakieś precyzyjnej informacji, a na końcu rozmydlone nic xD to już nie lepiej napisać, że tylko niewielka część niezadowolonych klientów idzie do sądu?