Wpis z mikrobloga

Rozmawiałem jakiś czas temu z egzaminatorką czy instruktorką, wynikła jedna konkluzja z tej rozmowy: najpierwc kat. C i licencja na przewóz towarów i zaczynasz jeździć. Po jakimś czasie rozszerzasz do e. Jeżeli nie masz nagranej na 110% roboty na c+e to zapomnij że ktoś powierzy świeżakowi maszynę i towar warty 1/2 bańki. Powodzenia
@Fajrantboy: Jestem w trakcie robienia kwalifikacji dopiero. Ale kilka lat temu jak miałem najdłuższe wakacje w życiu po maturze to dorabiałem sobie w bazie w dyspozytorni i wiem jakich młodziaków przyjmowali. Teoretycznie wymagali komunikatywnej znajomości angielskiego, a takie młotki czasem przychodziły ze wsi, że nawet mi ich nie żal było. Szybko rezygnowali z roboty, bo dogadywać się nie mogli... A od tego czasu nie wiele się zmieniło.