Dwa dni dojazdów do pracy. Dziś we Wrocławiu był niezły Armageddon i myślałam, że powrót z pracy będzie dramatyczny, ale jednak załapałam się o 17 już tylko na mały deszczyk. I mimo wszystko moja droga jest całkiem przejezdna, także jakoś specjalnie nie odczułam tej ulewy. No, ale zobaczymy co będzie jutro.
Dwa dni dojazdów do pracy. Dziś we Wrocławiu był niezły Armageddon i myślałam, że powrót z pracy będzie dramatyczny, ale jednak załapałam się o 17 już tylko na mały deszczyk. I mimo wszystko moja droga jest całkiem przejezdna, także jakoś specjalnie nie odczułam tej ulewy. No, ale zobaczymy co będzie jutro.
#rowerowyrownik