Wpis z mikrobloga

Dobry artykuł o tym, że wcale nie musi być tak kolorowo z reprezentacją eurosceptyków w PE.

Adnotacja: „Prawicowymi eurosceptykami” nazywa się: konserwatywnych liberałów, narodowych liberałów, nacjonalistów, eurosceptycznych konserwatystów i czasami eurokrytycznych liberałów (jak „Wolnych Wyborców” w Czechach).


Eurosceptyczna prawica ma wobec siebie sporo resentymentów i uprzedzeń (co nie jest aż takie dziwne, bo międzynarodówkę to ma lewica): I tak niemiecka AfD wyklucza współpracę z francuskim FN, francuski FN z węgierskim sojusznikiem z Jobbiku wyklucza się z wzajemnością z UKiP(em), który bardzo chce pozyskać jako sojusznika eurosceptyków z Austrii i Skandynawii, gdzie z kolei na 90% wyklucza się sojusze z FN i na 3/4 z UKiPem.


Front podziału przebiega wyraźnie wobec akcentu gospodarczego: Podczas gdy FN, Jobbik i skandynawskie partie eurosceptyczne opowiadają się za socjalistyczno-protekcjonistyczną polityką, UKiP wraz z narodowymi i konserwatywnymi liberałami z Czech, Niemiec, Austrii i być może Polski opowiada się za demontażem brukselskiej biurokracji, jak i uwolnieniem handlu wewnątrz kraju. Pytaniem jest, czy te sprawy, jakkolwiek ideowe i ważne, nie są w Europarlamencie drugorzędne i czy nie warto byłoby spróbować utworzyć jednolitego frontu. Czas pokaże.


Jest pewną regułą, że kraje „oszczędzone” przez kryzys wybrały nacjonalistów, eurosceptycznych liberałów lub eurokrytycznych konserwatystów


Inaczej (zupełnie inaczej) wygląda sprawa w krajach (PIIGS?) dotkniętych przez kryzys. We Włoszech „Ruch 5 Gwiazd” (M5S) wybitnego populisty i cynika Bebba Grillo zdobywa ponad ¼ głosów. W Portugalii europosłów oddelegują aż dwie partie komunistyczne. W Grecji zwyciężają skrajnie lewicowy sojusz „Syrakuzy” z wynikiem prawie 28% (jednocześnie nacjonalistyczno-lewicowy, w skrócie nazistowski Złoty Świt osiąga 9% – w Grecji jest zdecydowanie najweselej). Sinn-Fei (partia ludzi z niegdysiejszego „IRA”) w Irlandii osiąga rekordowe 17%. Tradycyjny wynik (w okolicach 9%) osiąga niemiecka Die Linke, bazująca głównie na postkomunistycznym resentymencie na terenach ex-NRD. Skomplikowana sytuacja jest w Hiszpanii. Wiadomo, że w Katalonii aż 55% odniosła partia separatystyczno-lewicowa. Komuniści osiągnęli wedle sondaży prawie 10%. Także i Szwecja, mimo bezprecedensowego wyniku prawicowych eurosceptyków, wprowadza ekstremistyczną lewicę w postaci Inicjatywy Feministycznej (z wynikiem prawie 7%).


http://prokapitalizm.pl/swieto-eurosceptykow-niska-frekwencja-i-polaryzacja-analiza-wyborow-do-europarlamentu.html

#polityka #4konserwy #neuropa #eurowybory2014 #narodowcy #knp
  • 10
@SirBlake: Parlament Europejski i tak de facto niewiele może, więc to jak eurosceptycy się podzielą, to sprawa trzeciorzędna. Byleby byli słyszalni, to mogą nawet działać w pojedynkę.