Wpis z mikrobloga

Co te #rozowepaski to ja nawet nie ...

Siedzę sobie wczoraj w urzędzie, czekam na swoją kolej, naprzeciwko mnie siedzi #rozowypasek z - na oko - 5 letnim dzieckiem.

Ale że mamusia młodziutka, spodenki krótkie że HO HO i ogólnie 9/10 to ciężko było omijać wzrokiem i zostałem kilkukrotnie przez nią przyłapany :P

I tak się rozmarzyłem o stabilizacji, rodzinie, żonce ... gdy nagle mamusi dzwoni telefon.

Odbiera i rzecze w te słowa:


Synek, najwyraźniej znudzony czekaniem, zaczął domagać się atencji od mamusi, na co ona - pełnym miłości głosem - mówi do niego


I tak leciała przez dobre 5 minut.

"Szczęśliwemu" mężowi współczuje, na pocieszenie dodam, że też dałbym się jej złapać.

Synkowi życzę szczęścia, bo ma duże szanse na zostanie patolem.

Mamusi gratuluję metod wychowawczych.

Jak pomyślę, że taka kobieta mogłaby być matką moich dzieci ... brr!

Już wolę stabilną emocjonalnie 5/10.
  • 8