Wpis z mikrobloga

Wpadłem na świetny pomysł na książkę i potem ekranizację.

Bestseller jak się patrzy:

Główny bohater ma 9 żyć. Gdy umrze rodzi się w nowej rodzinie jako nowa osoba z pełną wiedzą i świadomością poprzednich żyć.

Pierwsze życie przeżywa normalnie, nic ciekawego, można dodać jakieś zwykłe wątki.

Drugie życie jak jako dziecko będzie uznany za geniusza bo będzie miał pamięć z pierwszego życia. Taki mały geniusz itp.

W innych życiach będzie miał jakiś wypadek, śmiertelną chorobę i inne smaczki fabularne.

Będzie też to książka science fiction. W końcu będzie żył na przestrzeni ~700 lat, więc będzie postęp technologiczny.

Będzie to też dramat, przemijające osoby które kochał, nowe rodziny, miłości swojego życia.

Myślałem też, żeby jak w którymś życiu odnalazł jakąś bliską osobę z poprzedniego życia i próbował ją do siebie przekonać, ale nie wiem czy to nie będzie zbyt trudne i mocne.

Gdzieś tak w 2,3 życiu zacznie się kształcić, żeby mieć lepszy start od nowa w następnych cyklach. Będzie też przeżywał rozterki typu: "rzucam wszystko i idę w Bieszczady/albo dookoła świata pieszo"

#!$%@? możliwych wątków xD

A no i kolega wymyślił, że główny bohater będzie pierwszym człowiekiem na marsie i jak tam na nim umrze i się znowu narodzi na Ziemi to zobaczy swój pomnik ;D

#pomysl #ksiazki #ksiazka #takietam
  • 63
  • Odpowiedz
  • Otrzymuj powiadomienia
    o nowych komentarzach

@KtosMiZajalNickElas: oczywiście, że będzie mega przestrzał. A ile będzie wojny z tymi, którzy zapomną\nie będzie im się chciało. Ale to będzie piękne - wielki projekt wielu ludzi.
  • Odpowiedz
Jest taka książka. Nazywa się Replay. Autorstwa Kena Grimwooda


@Kiedyswszystkieloginybedazajete: Czytałem. Tam scenariusz jest jednak inny. To się okazuje na początku, więc nie spoileruję: tam główny bohater cofa się w czasie do własnego ciała gdy był młodszy i zna przyszłość, którą już przeżył. Nie rodzi się na nowo ze wspomnieniami.

@kessubuk: Pomysł ciekawy, ALE. W książkach czy filmach sam pomysł nie jest niczym nadzwyczajnym, ważna jest realizacja. Weźmy "Skazani na Shawshank", który najpierw był
  • Odpowiedz
@pan_Kmicic: @kessubuk: Podobny pomysł był w jednym filmie (nie pamiętam tytułu w tym momencie jak znajdę dodam), tylko, że ludzie byli tam niby klonami samych siebie ale o tym nie wiedzieli. I po śmierci rodzili się ponownie u innej rodziny z cząstkowymi wspomnieniami przeszłości.
  • Odpowiedz
@kessubuk: Rób znalezisko :] Zgłaszam się jako chętny do napisania pierwszego rozdziału bo za dwa tygodnie wyjeżdżam i przez długi czas nie będę miał dostępu do pc i jedynie będę mógł czytać następców.
  • Odpowiedz
@BluRaf: Będę potrzebował kogoś do regulowania terminów jak ktoś w razie szybciej napisze. Do 23 mogę to robić ja ale potem jak pisałem nie mam dostępu do komputera. Jedynie telefon z wifi :D
  • Odpowiedz