Wpis z mikrobloga

#autotest

FIAT SEICENTO 1.1

Mam. Jeżdżę. Bardzo mało, ale coś tam powiem. Egzemplarz z 2001 roku, wersja VAN.

Bardzo mało to pali, w trasie myślę, że poniżej 5 l zejdzie. Pewnie ma to związek z tym, że takim maluszkiem nie pojedziesz szybciej, niż 100km/h, bo wszystko się w nim trzęsie powyżej. ;)

Trakcja beznadziejna na trasę, autem buja i rzuca na każdej nierówności, ma mały rozstaw osi, jest króciutkie, to się nie ma co dziwić. Jednak wjechać tym w miasto to sama przyjemność, nawet bez wspomagania ;) Wszędzie zaparkuje. Choć wspomaganie by się przydało, bo kierownicą kręci się stosunkowo ciężko.

Rdzy się raczej nie boi ten fiatowski wyrób, aczkolwiek w moim ( 13latek ) pryszcze powychodziły - chyba w normie. Słaby punkt to immobiliser, u mnie raz na 3 miesiące nie rozkodowuje się po przekręceniu zapłonu, trzeba go wtedy odpalać w trybie awaryjnym - to są dopiero jajca. ;) Ale znajdziecie instrukcję w książce obsługi. ;) Jednakże moje sejo ma nabite 250 tys km, a wcześniej całe życie rozwoziło pizzę po Cieszynie ( :p ) - ma prawo więc strajkować w pewnych kwestiach. ;)

Kwestia miejsca w środku : do 175cm wzrostu można tym jechać w miarę wygodnie. Każdy, kto wyższy nie będzie zachwycony. Sufit tuż nad głową, na nogi miejsca tak sobie, a drzwi chcą przygnieść od lewej. Co do miejsca z tyłu - nie wiem, mam ciężarówkę. Podejrzewam, ze też cudów nie ma. Kufra też raczej nie ma w tym aucie. Chyba, że masz VANA, to można 26 worków z korą drzewną upchnąć :P

Do miasta polecam, nie polecam na trasę dłuższą, niż 20km.
  • 3