Wpis z mikrobloga

Mam okazję iść na darmowy kurs spawacza z 3-miesiecznym stażem za który płacą krajową minimalną i wgl zapewniają praktycznie wszystko. Jest tylko jeden myk bo wiążę się z nimi umową i nie będę miał czasu na rozpoczęcie ewentualnych studiów.

I pytanie do Was czy łapać się za to czy za studia na które nie mam aż takiego parcia i liczyć potem na podobną okazję w przyszłości.

Pytanie dodatkowe - jeżeli jest wyszczególniony w kursie metoda spawania (np TIG) to czy uprawnienia będą dotyczyć tylko tej metody czy będzie obejmować większy zakres możliwości?

#praca #pracaspawaczamnieprzeistacza #kursy
  • 7
  • Odpowiedz