Aktywne Wpisy
maciejj +383
A idź Pan w #!$%@?.
hankshmoody +15
#jedzzwykopem #gotujzwykopem #foodporn #australia
W Australii serio wpierd4alają kangury xD
Nie wiem czy brać i robić recenzje?
( ͡º ͜ʖ͡º)
Zanim przyjechałem to myślałem że to dla nich takie ważne zwierzę że pod ochroną czy coś, nawet w herbie jest a oni je wdupcają i traktują jak szkodnik xD
W Australii serio wpierd4alają kangury xD
Nie wiem czy brać i robić recenzje?
( ͡º ͜ʖ͡º)
Zanim przyjechałem to myślałem że to dla nich takie ważne zwierzę że pod ochroną czy coś, nawet w herbie jest a oni je wdupcają i traktują jak szkodnik xD
Czy zjadłbyś kangura?
- no pewnie, czemu nie 87.0% (517)
- nie no w życiu, to dziwne 7.9% (47)
- nie wiem/nie jem mięsa 5.1% (30)
Jestem samotnym ojcem, a mój jedyny syn trafił tydzień temu do pogotowia opiekuńczego. Jak to się stało? Przykucnąłem do szuflady, która z jakiegoś powodu się zatrzasnęła, pociągnąłem z całej siły, a mój mały brzdąc zakradł się za mną. Szufladę otworzyłem, przy okazji unieszkodliwiłem małego ninja strzałem z łokcia. Efekt? Limo pod okiem. Płacz, chwilę później śmiech, jak to z dziećmi. Dla żartu założyłem mu okulary przeciwsłoneczne. I to mnie prawdopodobnie zgubiło.
Godzinę później, gdy zawoziłem małego do ciotki, wstąpiliśmy do sklepu. Starsza pani zagadała do syna, że ma fajne okulary przeciwsłoneczne. Ten się uśmiechnął, zdjął okulary i powiedział, że nosi je, by ludzie nie myśleli o nim, że jest rozrabiaką i że bije się z innymi dziećmi. Kobieta zapytała, co mu się stało. Dzieciak był szczery i powiedział, że tatuś mu przywalił. I zaczęło się. Babka musiała spisać mój numer rejestracyjny, innej możliwości nie widzę. Kilka godzin później w domu zjawiła się policja, no ale nas nie było. Następnie przyjechali do mnie do pracy razem z babką z opieki społecznej, u której nienawiść do facetów kwalifikuje się chyba jako hobby. Moja historia o szufladzie chyba nie zabrzmiała oszałamiająco wiarygodnie, czego wyrazem były paskudne, ironiczne uśmieszki pani z opieki.
Aa, niech to diabli, muszę kończyć póki co. Część dalsza za za godzinę, może dwie, o ile ktoś w ogóle będzie zainteresowany. Choćby to i była jedna osoba, to i tak napiszę, bo jak już wcześniej pisałem, czuję ogromną potrzebę podzielenia się tą historią z możliwie jak największą liczbą ludzi. #biurwokracja #dzieci
Komentarz usunięty przez autora