Wpis z mikrobloga

@Intzelozky co w tym nieludzkiego? Chyba tylko to, że zaczynasz pracę o 4:51. Jakbym zaczynał pracę o takiej porze to tragedia. Jak mam na 6 rano to zazwyczaj wstaje o 5. Mam aktualnie blisko, więc spokojnie się ogarnę wychodzę. Mieszkając dalej i mając autobusy z przesiadkami to wstawanie o 4:20 zupełnie wystarczało by się rano ogarnąć i o 4:50 czekać na autobus na przystanku.
  • Odpowiedz
@ml49 no najlepszy z możliwych. O ile jesz śniadanie to przygotowujesz sobie wszystkie składniki dzień wcześniej i chowasz do lodówki. Jak robisz obiad do pracy to też wcześniej i pakujesz do pojemnika. Jak kanapki to składniki na talerzyk i pod jednorazówkę pokrojone wieczorem chowasz ułożone na talerzyku pod przykryciem w lodówce. Ciuchy i bielizna przygotowane w pobliżu łóżka. Jak budzik to dwa lub trzy, by uprzykrzać spanie i lenistwo co 3
  • Odpowiedz
@kureci_paratko: nie jesz śniadania z rana tylko w pracy? Myjesz się rano a nie wieczorem? Czy rano i wieczorem? Jak tylko rano to łóżko pewnie by śmierdziało.
  • Odpowiedz
@Intzelozky może fajne, może uciążliwe... Zależy od wielu rzeczy. Wolę pracować w trzyzmianowym provozu niz chodzić codziennie na rano, gdzie dla mnie rano to jest coś pomiędzy 8 a 10 godziną;) pieniądze nie śmierdzą, ale jak masz to robić każdy dzień i to będzie dla ciebie przykrością i katorgą to decyzja jest jasna, lepiej zarobić mniej, a żyć komfortowo lub normalnie. Nie bez powodu z wiekiem część osób przechodzi na poranne
  • Odpowiedz