Wpis z mikrobloga

Jak to jest, że człowiek zje kilogram mięcha, albo wypije 6 puszek piwska, nawciąga się a--------y i nic. A zje trochę keczupu to już ma zgagę? : /
  • 21
  • Odpowiedz
  • Otrzymuj powiadomienia
    o nowych komentarzach

  • 1
@noipmezc: Ja tak samo. Zjadłem jakiegoś ziemniaczanego pieroga i oj jak boli. Musiałem to zapić Jack Danielsem żeby znów móc czuć się normalnie.
  • Odpowiedz
  • 0
@ChlopoRobotnik2137: Keczup trzeba jeść na siłę, choćby nie wiadomo co! Likopen potrafi uratować życie. Ja keczup jem zawsze z osłonką na żołądek i jest fantastycznie. Mówimy tu o dużej ilości keczupu.
  • Odpowiedz
  • 0
@ChlopoRobotnik2137: Ja potrafiłem spędzić cały dzień na rowerze i zasilałem się tylko koka-kolą. Wczoraj wyszedłem na rower i po 20 minutach zaczął mnie boleć kark od trzymania głowy w innej pozycji xD
  • Odpowiedz
  • 0
@ChlopoRobotnik2137: Nie no rower jest ok. W wakacje jeździłem godzinami po pracy i nic nie bolało. Te bóle to efekt zgrzybienia-nicnierobienia-przedkomputeremsiedzenia. Na piechotę tam żeś ino szedł?
  • Odpowiedz
@Slupper: tak, ponizej trasa(moj slad z GPS).Ino na sam koniec przejechalem z Fisterra do Muxia rowerem i spowrotem.. Poczatek bardzo ciezko ( na dzien dobry masz gory) i podczas wycieczki mowilem sobie, ze na ch*j ja to robie i ze nigdy wiecej, ale po wycieczce to z checia bym wrocil. Bardzo ciekawe przezycie.
ChlopoRobotnik2137 - @Slupper: tak, ponizej trasa(moj slad z GPS).Ino na sam koniec p...

źródło: image

Pobierz
  • Odpowiedz
  • 1
@ChlopoRobotnik2137: Cooo?! Jaki przemierzyłeś dystans pieszo i w jakim czasie? pół roku?
Musiałeś podszkolić się z hiszpańskiego pewnie? Byłem przez tydzień i nikt nie mówi po angielsku, na migi wszystko.
  • Odpowiedz
@Slupper: w 3 tygodnie. Nie moglem sobie pozwolic na dluzej ( urlop z roboty). Dziennie szedlem srednio ok 50km. Razem wyszlo mi ok 1000km ( z rowerem) z tego co pamietam. Raz zrobilem ponad 60km i koncowki nie moglem dojsc...co ciekawe kolejnego dnia czulem sie zdrowy jak ryba :) Wiec byla to wedrowka od 7 rano, praktycznie do zmroku. Raz nawet jakis rowerzysta chcial mnie zawrocic bo mowil ze juz
  • Odpowiedz