Jestem w trakcie pisania książki o losach mojej rodziny w trakcie drugiej wojny światowej i opieram się zarówno na przekazach ustnych od babci jak i źródłach historycznych. Jedna z opisanych przeze mnie historii mówi o łapance organizowanej przez Niemców w wiosce mojej babci. Większość mieszkańców uciekła w pole i lasy, ale prababcia przypomniała sobie, że w domu został Władek- młodszy brat babci, który jako niemowlę spadł z zapiecka i przez to najprawdopodobniej nie nauczył się nigdy mówić. Prababcia i babcia wróciły się do domu aby go ze sobą zabrać i zostały złapane. Chciałbym powiedzieć „niestety”, ale może właśnie to był taki „chichot losu”. Zostały uwięzione w obozie w Zwierzyńcu. W czasie łapanki Niemcy znaleźli niektórych ludzi i od razu do nich strzelali. Rodziny ukrywające się w schronach ginęły od wybuchów granatów wrzucanych przez żołnierzy. Może właśnie dlatego moja babcia przeżyła wojnę? Bo prababcia zapomniała swojego kilkuletniego syna z domu? Ale mi to ryje banię o drugiej nad ranem
#historia #iiwojnaswiatowa #przemyslenia #nocnazmiana