Wpis z mikrobloga

Skoro wszystko działało, dlaczego samolot się rozbił? Jaka jest pańska hipoteza?


Z ekspertyzy profesora Maryniaka wynika, że samolot wcale się nie rozbił.


To było kontrolowane wodowanie. Potwierdzają to zeznania świadków, którzy wspominali, że silniki zostały wyłączone sekundę przed zetknięciem się kadłuba z wodą, czyli zgodnie z procedurą stosowaną przy tym manewrze. Był to wyrafinowany zamach. Zamachowcem był pilot, a narzędziem zamachu – samolot.

Dosyć... ciekawa teoria.

http://www.rp.pl/artykul/888189.html?print=tak&p=0

#historia #sikorski
  • 7
@Baron_Al_von_PuciPusia: No właśnie o to mi chodzi. Jego teorie są powierzchownie logiczne, bardzo estetycznie i zmyślnie przedstawione, ale... No już pomijając fakt, że kłania się brzytwa Williama O., dochodzi jeszcze fakt, że za mocno opiera się na pogłoskach i własnych przeświadczeniach.

Niemniej jednak, rozmowa z nim to przyjemność. Polecam też Marka Sołonina, gdybyś kiedyś miał okazję zamienić z nim dwa słowa (przez tłumacza lub po rosyjsku).
@Baron_Al_von_PuciPusia: Ponieważ to jest papka rzucana na żer ciemnym umysłom. Właśnie takim, na które działają teorie powierzchownie logiczne, bardzo estetycznie i zmyślnie przedstawione. Umysłom, które nie są w stanie tych teorii zweryfikować, a które uznają je za wiarygodne, bo nie dość, że są atrakcyjnie ukazane, to jeszcze są dokładnie tym, co owe ciemne umysły chcą usłyszeć.