Wpis z mikrobloga

Obejrzałem dzisiaj #film zatytułowany "300: Rise of an Empire". I tak na dobrą sprawę można go określić parodią #300. Bóstwa, potwory, wkurzające "Chcę zwycięstwa. Czy proszę o tak dużo?" w co drugim dialogu i hektolitry krwi. Miałem wrażenie, że autorzy skupili się właśnie na tym ostatnim, zamiast zaserwować nam kolejny klasyk. W niczym mnie ta produkcja nie urzekła, czułem się jak na seansie dla nastolatków. Zdecydowanie nie polecam.

http://noobroom5.com/?3330&c=e6b97601426e59eda9106d6cb20c3dfd6a02d256

#filmy #kino
  • 1