Wpis z mikrobloga

#rosja #historia

Gadam sobie z Rosjaninem i ten zaprzecza jakoby w Gułagu zginęli niewinni ludzie. Twierdzi że mały odsetek mógł być więźniów politycznych, ale ogólnie siedzieli tam kryminaliści.
Jak mu mówię o Aleksandrze Sołżenicynie który napisał na podstawie swoich przeżyć Archipelag Gułag to mi mówi że to fikcja literacka.
Jak mu mówię że Chruszczow potępił Stalina i zaczął likwidować systematycznie łagry to nie dostrzega w tym żadnej korelacji.

Trochę jak ci ludzie negujący holokaust i to że Hitler wiedział.
Faktem jest że liczba ofiar jest podawana bardzo różnie. Od 1-40 mln. Rozbieżności wynikają pewnie z tego że to Rosja trzyma dokumenty i nikt ich jej nie weźmie. W dodatku nie spisywano ofiar tak skrupulatnie jak Niemcy. Macie jakieś pomysły jak do kolesia dotrzeć ?
  • 1
  • Odpowiedz
  • Otrzymuj powiadomienia
    o nowych komentarzach

@buddookan: W rosyjskiej tv widiziałem goscia, ktory twierdził,ze w Katyniu NKWD zamordowało tylko kilka tys polskich zbrodniarzy i gwałcicieli, a reszte oficerów zabili Niemcy.
  • Odpowiedz