Wpis z mikrobloga

@oficjalniemartwa: ten wpis przypomniał mi historię gościa (pewnie ze starego wpisu), któremu żona zasnęła w wannie a nie było w niej tego przelewu zabezpieczającego. Kobitka podobno zasnęła a ciepła woda się dolewała i zalała nowo zrobioną chatę z łazienki na piętrze
  • Odpowiedz